Cytat
Oto właśnie nasz system monetarny. Jeśli nie byłoby długu w tym systemie, nie byłoby także pieniędzy.
Marriner S. Eccles
Statystyki
Uaktualnienie: 12.04.2020
Jeżeli polubiłeś tę stronę,
wypełnij, proszę, formularz.

Dlaczego wciąż brak nam pieniędzy?

Automatyzacja sparaliżuje niedobitki podatników

Rozpatrywaliśmy rabunkowe opodatkowanie i plagi społeczne, którymi owocuje. Ale to jeszcze nic wobec tego, co nas czeka.

Na horyzoncie gromadzą się ciemne chmury: automatyzacja.

Aby nie było nieporozumień: automatyzacja jest nieunikniona. Przyśpieszy ona tempo zmian przenoszących brzemię monotonnych czynności człowieka na elektroniczne maszyny bezobsługowe. Automatyzacja będzie zwięczeniem Wieku Obfitości, pomnażającym obfitość przy coraz to mniejszym udziale ludzkiego wysiłku.

Nie róbmy sobie jednakże złudzeń.

Oszczędzające wysiłek wynalazki z przeszłości oznaczały ciągle skracanie dnia pracy, natomiast automatyzacja będzie oznaczała regularne zwolnienia z pracy mężczyzn i kobiet.

Tymczasem — w ciągu najbliższych pięciu, dziesięciu lat — obciążenie podatkowe jeszcze znacznie się zwiększy, a liczba podatników, którzy będą musieli ponieść to ciężkie brzemię, będzie maleć.

Już obecnie liczba podatników doszła do punktu równowagi krytycznej; automatyzacja spowoduje jej spadek do stanu kompletnego załamania.

Jeśli ludzie, których automatyzacja pozbawiła pracy, mają utrzymać się przy życiu — a życie w Wieku Obfitości daje im takie prawo — niezależnie od tego, czy mają pracę zarobkową czy nie, to tym bardziej koniecznym staje się, by rząd Australii potwierdził i egzekwował swe suwerenne prawo tworzenia pieniądza na własne potrzeby, zamiast go pożyczać.

Rząd winien się stać panem we własnym domu, jeśli wszystkie te horrendalne problemy, tak karykaturalne i przerażające, mają znaleźć rozwiązanie zgodne ze zdrowym rozsądkiem.

Sprawa z tworzeniem pieniędzy i powstawaniem zadłużenia w krajach zamorskich ma się podobnie jak w Australii.

Narody pogrążają się w kryzysie, toną w długach i lichwie.

Dług prowizyjny
1977 — 35.668,5 milionów
1978 — 40.505,8 milionów — oproc. 3.000,0 milionów

Dług samorządów lokalnych
1977 — 20.095,6 milionów oproc. 1.500,0 milionów

(Uwaga: liczby dotyczące długów prowizyjnych i samorządów lokalnych, według Canadian Year Book za lata 1980-81 są najaktualniejszymi osiągalnymi danymi)

W ostatnim budżecie Kanady tak znacznie podniesiono już samo opodatkowanie federalne, że podatki pośrednie i bezpośrednie na głowę ludności przekraczają $3000 tj. ponad $12.000 na średnią — tj. 4-osobową rodzinę. Do tego dochodzi $2000 na głowę, podatków prowizyjnych i komunalnych. Zliczenie wszystkich podatków, komunalnych, prowizyjnych i federalnych, daje łączną sumę opodatkowania około $20.000, na przeciętną kanadyjską 4-osobową rodzinę.

Z tej ogromnej sumy, około 25% idzie na spłacenie oprocentowania długu rządowego! Jest to najwyższe oprocentowanie wśród wszystkich krajów Świata Zachodniego, z wyjątkiem Północnej Irlandii, gdzie na spłacenie oprocentowania idzie 66% wpływów z podatków.

Stany Zjednoczone.
Największa gospodarka świata — Stany Zjednoczone Ameryki Północnej — tkwi także w jarzmie zadłużenia. Deficyt budżetowy w samym tylko 1982 roku osiągnął 100 miliardów dolarów. Do tego dochodzi, poszukiwana przez Administrację suma 115 miliardów oprocentowania Długu Narodowego, który osiągnął BILION dolarów; (magazyn Time), w niezbyt udanym wysiłku zilustrowania wielkości bilionowego długu, podał, że gdyby ułożyć bilion dolarowych banknotów, jeden tuż przy drugim, pokryłby odległość sięgającą 1,2 miliony mil poza Słońce.

Wpływ tego długu na gospodarkę jest kolosalny. Dwa i pół miliona farmerów w USA ma przeciętny dług 85 000 dolarów na farmę; łączne zadłużenie rolnictwa przekracza obecnie 200 miliardów dolarów!

Lecz dotknięci są nie tylko farmerzy. Nowojorski magazyn finansowy Forbes (z 29 marca 1982) podał:
"Płatności za oprocentowanie obciążają gospodarkę sumą 900 miliardów dolarów rocznie — tj. około 4000 dolarów rocznie przypada na każdego mężczyznę, kobietę i dziecko. A zważcie, że to tylko oprocentowanie, a nie dług.

Wzrost wyniósł 200% od roku 1976...

Ogromne brzemię obsługi długu zbiera rosnące żniwo bankructw, załamań systemu osczędnościowo — pożyczkowego, niewypłacania dywidend i stały spadek kursów giełdowych. W 1950 roku, przeciętna korporacja miała 43 dolary czystego zysku na każdego dolara płatności oprocentowania; obecnie ma mniej niż 4 dolary..."


Wielka Brytania
W 1982 roku w Izbie Gmin ujawniono, że wydatki na spłatę oprocentowania Długu Narodowego wynoszą więcej niż na obronę, szkolnictwo czy na opiekę zdrowotną. Oprocentowanie Długu Narodowego wzrosło z 705 milionów funtów (1 410 miliona $) w 1955 roku do 8 661 milionów funtów (17 322$) w 1980 roku. Zatem spłaty oprocentowania Długu Narodowego kosztują rocznie każdego mężczyznę, kobietę i dziecko w W. Brytanii ponad 340 dolarów na głowę — ponad 1300$ rocznie na przeciętną 4-osobową rodzinę.

Sytuacja gospodarcza W .Brytanii jest chaotyczna, wiele gałęzi przemysłu podupada. British Steel, upaństwowiony po wojnie, podtrzymywany jest wielkimi zastrzykami dotacji z kieszeni podatników. British Leyland — stanowiący prawie wszystko, co pozostało z przemysłu samochodowego — dwukrotnie bankrutował. Przemysł tekstylny w Bradford ulega likwidacji. Przemysł okrętowy i samolotowy są cieniami przeszłości.

Głównym problemem W.Brytanii jest dług publiczny i zadłużenie prywatne. Wciąż pozostaje nie spłacone 250 miliardów dolarów długu narodowego z okresu I wojny Światowej. W. Brytania spłaciła już ten dług dwukrotnie, mimo to skumulowane odsetki wciąż jeszcze tworzą sumę przekraczającą oryginalny dług. Koniec spłat przewiduje się na 2004!

Niezależnie od 3-milionowego bezrobocia, 28% siły roboczej przeszło w ciągu 5 lat z przemysłu prywatnego do rządowego.

Zarówno Północna jak i Południowa Irlandia mają wielkie obciążenia płatnicze.

66 procent irlandzkiego budżetu idzie na spłacenie odsetek od długu.