wypełnij, proszę, formularz.
Blog
Upgrade
Z radością informujemy, iż w minionym tygodniu zwiększone zostały zasoby serwera hostingowego, na którym znajduje się strona.
Niebezpieczne dane
Ostatnio można znów częściej spotkać ostrzeżenia przed udostępnianiem swych danych osobowych nieznanym podmiotom (na przykład akcja mBanku "Nie robisz tego w realu? Nie rób tego w sieci!"). Jest to oczywiście słuszne. Pojawia się jednak pytanie: czy sami jesteśmy w stanie ochronić swoje dane? Śmiem w to wątpić.
Zdarzają się przecież karygodne złamania procedur ochrony danych osobowych/wrażliwych nawet przez instytucje publiczne: karty pacjentów w składzie makulatury albo dane abonentów pewnej sieci komórkowej wyrzucone do śmietnika.
Mamy sytuację, w której do wzięcia pożyczki przez Internet wystarczy podać niektóre dane z dowodu osobistego. Nie jest sprawdzane, czy biorący pożyczkę rzeczywiście jest osobą, za którą się podaje (okazanie dowodu osobistego nie jest wymagane). Jednocześnie, aby skorzystać z przysługujących nam świadczeń (np. becikowe), konieczne jest przedstawienie sporej liczby przeróżnych dokumentów. Przy załatwianiu wszelkich spraw urzędowych, żąda się od nas potwierdzenia swej tożsamości poprzez okazanie dokumentu ze zdjęciem. Dlaczego więc przy zaciąganiu pożyczki (np. różnych chwilówek) nie musimy potwierdzać swej tożsamości? Jest to co najmniej zastanawiające.
Konieczna jest zmiana prawa, aby obywatele byli właściwie chronieni przed nieuprawnionym wykorzystaniem ich danych osobowych. Nie chodzi mi tutaj o mnożenie przepisów, bo to jeszcze bardziej rozbudowałoby istniejącą już, chorą biurokrację. Wystarczyłby wymóg, aby przy składaniu zobowiązań finansowych konieczne było przedstawienie 2 dokumentów urzędowych. Każdy Polak powinien 2 takie dokumenty posiadać, bo mogłyby to być m.in.: dowód osobisty, paszport, prawo jazdy, świadectwo ukończenia szkoły, akt zawarcia małżeństwa, itp. Skan, ksero lub zdjęcie takich dokumentów byłoby wystarczające.
W prawie powinien także funkcjonować przepis chroniący ludzi przed nieautoryzowanym użyciem ich danych osobowych mówiący, iż nie można żądać zwrotu pożyczki, której obywatel w rzeczywistości nie otrzymał (odpowiednie instytucje są w stanie to sprawdzić). Firmy pożyczkowe o wiele bardziej starałyby się weryfikować tożsamość klienta i nie pożyczałyby oszustom, gdyby konsekwencje oszustw spadały na nie, zamiast na niewinnego człowieka, któremu skradziono dane osobowe.
Dodatkowo sugeruję, aby w nowej Konstytucji (obecną "knotstytucję" trzeba zmienić, by Kredyt Społeczny mógł działać) zawrzeć zapis stanowiący, iż wszelkie umowy, które zawierają tzw. "gwiazdki", pisane są "drobnym maczkiem", mogą wprowadzić w błąd lub też są z oczywistych względów niekorzystne, traktowane były jako nieważne. Byłoby to chyba wystarczającym zabezpieczeniem przed nieuczciwymi praktykami różnych podmiotów i chroniłoby np. osoby starsze.
Póki jednak jest, jak jest, chrońmy swe dane osobowe, jak tylko możemy.
Czy Szwajcaria będzie wolna?
Jak donosi dziennik "The Telegraph", w Szwajcarii przeprowadzone zostanie referendum w sprawie odebrania prywatnym bankom komercyjnym możliwości tworzenia pieniędzy. Inicjatorzy ("Vollgeld") przeprowadzenia referendum chcą ograniczyć spekulacje finansowe poprzez wymuszenie na prywatnych bankach posiadania 100% rezerwy.
Jeśli referendum zakończy się pomyślnie dla inicjatorów, to Narodowy Bank Szwajcarii (SNB) uzyska wyłączność na tworzenie fizycznego i elektronicznego pieniądza, jednakże decyzja odnośnie sposobu wprowadzania nowych pieniędzy do gospodarki będzie należała do rządu.
SNB utworzony w 1891r. posiadał wtedy wyłączne prawo bicia monet i emisji szwajcarskich banknotów. Teraz jednak ponad 90% pieniędzy w obiegu istnieje jako pieniądze elektroniczne tworzone przez banki prywatne, a nie SNB (bank centralny).
Rok temu Szwajcaria odrzuciła (większością ponad 78% głosów) pomysł, aby wymusić na banku centralnym zwiększenie rezerw złota z 7% do 20%. Uważano, że jest to wstęp do przywrócenia w kraju standardu złota. Teraz jednak ekonomiści są bardziej przychylni proponowanym zmianom, jako sposobowi stabilizacji gospodarki i przeciwdziałania nadmiarowemu wzrostowi akcji kredytowej.
Data referendum nie została jeszcze ustalona. Zapewne banksterzy podniosą larum, że tak nie można, że to spowoduje poważne konsekwencje, itd. tylko po to, by utrzymać swoją ogromną władzę. Nawet jeśli Szwajcarzy dadzą się oszukać i powiedzą w referendum "NIE" (czego im bardzo nie życzę), to jest to bardzo ważny i potrzebny krok. Każda taka akcja przyczynia się bowiem do większego uświadomienia społeczeństwa.
Sygnalizacyjne absurdy
Dziś nie będzie o ekonomii i bankach, lecz o sytuacjach na drogach. Zauważyłem, że pojawia się jakaś dziwna praktyka w programowaniu sygnalizacji świetlnych.
Na Górnym Śląsku zdarza się, że mimo obecności czujników sterujących sygnalizacją, działają one wbrew logice. Rozumiem przez to fakt, iż droga podporządkowana otrzymuje zielone światło na 1-2 sekundy nawet wtedy, gdy żaden pojazd nie czeka tam na przejazd. Skoro czujnik sprawdza obecność pojazdów, to dlaczego nie robi tego przed zmianą świateł? Czy jest w tym jakiś zbyt trudny do zrozumienia dla mnie sens, czy może sensu takiego brak, a zrobiono tak specjalnie, by denerwować kierowców i zwiększyć wpływy budżetowe ze sprzedaży paliw?
Niedawno pojawiły się także w mej okolicy nowe sygnalizacje dla pieszych. Niestety i one działają w sposób absurdalny. Często bez powodu - bo żadnych pieszych nie ma w pobliżu i nikt nie nacisnął na przycisk - sygnalizacja taka zatrzymuje ruch samochodów, by po około 1 sekundzie go przywrócić. Czy ktoś potrafi wyjaśnić, jaki jest tego sens? Jest to w pewien sposób uczenie kierowców, iż przy takiej sygnalizacji nie trzeba się zatrzymać na czerwonym, bo najprawdopodobniej za momencik znów będzie zielone.
W pobliżu mego miejsca zamieszkania są już 4 takie sygnalizacje, o których istnieniu wiem. Brakuje teraz tylko tego, by miejsca takie były monitorowane i zaczęto karać mandatami wszystkich kierowców, którym zabraknie cierpliwości lub poczują wewnętrzy opór przed takim zniewalaniem. A może tak już jest, tylko do mnie mandat jeszcze nie dotarł?
Całkowicie błędną decyzją było usunięcie kilkanaście lat temu domyślnych zielonych strzałek pozwalających wykonać prawoskręt. W ogromnej ilości miejsc mogłyby obowiązywać nadal; ich brak jest na pewno dla kierowców uciążliwy. Aktualnie stosowane zielone strzałki posiadają wadę, gdyż gasną na kilka sekund przed zmianą światła z czerwonego na zielone. Skutecznie uniemożliwia to zachowanie płynności ruchu.
Nie rozumiem także tego, iż wiele sygnalizacji nie jest wyłączanych (migające pomarańczowe) w nocy. Nawet o 1:00 działają tak jak za dnia i np. na minutę blokują ruch na drodze z pierwszeństwem mimo braku jakiegokolwiek pojazdu na drodze podporządkowanej.
Postuluję o przeprogramowanie sygnalizacji w taki sposób, by ułatwiały one (zamiast utrudniać) życie kierowcom.
To nie jest tylko moje zdanie. Dowiedziałem się, że ten program przyszedł z.. CHYBA z Argentyny, albo tam był testowany.
A dlaczego światła nie są na pomarańczowe włączane, po 23? Od 23 do min. 5 rano powinny migać! AAaaa.a. co ja się denerwuję. Trzeba zgłaszać skargi. Masowo. Ale prawdziwy sukces osiągnie się dopiero po wywaleniu ze struktur rządzących marksistów narodu wybranego (do ekstrakcji).
"Wielki" test "wiedzy ekonomicznej"
W miniony poniedziałek około godziny 20:25 mieliśmy możliwość obejrzeć w TVP1 "Wielki test wiedzy ekonomicznej". To już co najmniej 2 jego edycja, gdyż w 2013r. odbył się całkiem podobny "test". W studiu rywalizowali z sobą aktorzy z polskich tasiemców "M jak miłość" oraz "Klan".
I tym razem poziom pytań oraz odpowiedzi był pożałowania godny. Poniżej wszystkie pytania z odpowiedziami (właściwa zaznaczona jest na zielono) oraz mój komentarz do niektórych z nich (na szarym tle).
- 13
- 26
- pasek magnetyczny i mikroprocesor
- podpis Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego
- o kredytach w parabankach
- o kredytobiorcach nie spłacających terminowo rat
- 1180 zł brutto
- 1680 zł brutto
- gwarantowane
- niegwarantowane
- wirtualna waluta nie będąca prawnym środkiem płatniczym
- oficjalna waluta jednego z państw afrykańskich
- w Krakowie są niskie podatki
- rozlicza się według tzw. karty podatkowej
- tyle samo co przed podwyżką
- mniej niż przed podwyżką
- najniższa od 10 lat
- wyższa niż rok wcześniej
- atakując wybija rogami przeciwnika do góry
- nie lubi czerwonego koloru, który symbolizuje spadki cen akcji
- odsetki, wysokość prowizji i harmonogram spłaty rat
- wysokość prowizji i harmonogram spłaty rat
- 15% wartości składki przekazywanej przez ZUS
- nie będą mogły inwestować w obligacje skarbowe
- przez 2 miesiące
- przez 2 lata
- bezterminowo
- za panowania króla Augusta Mocnego Sasa
- podczas powstania kościuszkowskiego 1794r.
- w okresie Księstwa Warszawskiego w 1810r.
- napisanie wniosku do prezesa zarządu banku
- posiadanie minimum 5% wkładu własnego
- przedstawienie zaświadczenia o niekaralności
- z odsetkami 3% naliczanymi co kwartał
- z odsetkami 6% naliczanymi co pół roku
- obie ten sam
- Kenia
- Szwajcaria
- Polska
- urodził się w Łodzi i tam spędził dzieciństwo
- ukończył prawo na Uniwestytecie Warszawskim
- jego żona pochodziła z Krakowa
- funkcje płatnicze kart zbliżeniowych
- pomieszczenia dla VIP-ów na lotniskach
- podatki od nieruchomości w luksusowych dzielnicach
- Jacka Malczewskiego
- Henryka Siemiradzkiego
- Jana Matejki
- polscy inwestorzy indywidualni
- polscy inwestorzy instytucjonalni
- inwestorzy zagraniczni
- drukarka 3D
- grafen
- hiperviagra
- marca br.
- pierwszego półrocza br.
- 2015r.
- 100%
- 200%
- 300%
- 1 tonę
- mniej niż 10 ton
- około 100 ton
- blisko 1000 ton
- upadł 1 bank
- upadło 5 banków
- upadło 15 banków
- nie upadł żaden bank
- 8%
- 12%
- 16%
- 20%
- 10 tyś. euro
- 50 tyś. euro
- 100 tyś. euro
- 200 tyś. euro
- prawie 10%
- niecałe 18%
- około 25%
- prawie połowa
- zasiłki macierzyńskie
- finansowanie przedszkoli
- podatkowa ulga na dziecko
- refundacja zabiegów in vitro
Podsumowując... Test ten był tandetnej jakości rozrywką dla mas mającą utwierdzić ludzi w przekonaniu, że jest dobrze i że powinni uważać na parabanki.
Żadne z pytań nie dostarczało informacji o sposobie funkcjonowania zniewalającego wszystkich obecnego systemu bankowego. Cóż, ludzie mają przecież harować i nie zadawać pytań.
Życzenia noworoczne
Najpierw górnolotnie i duchowo:
A teraz tak bardziej przyziemnie...
Wiele szczęścia, radości i pokoju na ten 2014 rok. Niechaj Polska w końcu powstanie z kolan przed UE oraz innymi "panami" na tym świecie i nawróci się do Boga!
50 lat od śmierci JFK
Dziś mija dokładnie pół wieku od dnia, w którym dokonano zamachu na 35. prezydenta Stanów Zjednoczonych, John'a Fitzgerald'a Kennedy'ego. Oficjalna wersja głosi, iż to Lee Harvey Oswald był jedynym zamachowcem. Jednak istnieje wiele faktów przeczących tej wersji wydarzeń.
Jestem przekonany, że Oswald był jedynie kozłem ofiarnym, a prawdziwym powodem śmierci Kennedy'ego był jego sprzeciw wobec bankierów w postaci Rozkazu Wykonawczego 11110, który dawał mu możliwość tworzenia dla potrzeb funkcjonowania państwa pieniędzy wolnych od długu i odsetek, czyli niezależnych od prywatnego przedsiębiorstwa o nazwie Bank Rezerw Federalnych (Federal Reserve, FED).
Potrzeba nam także dziś takich ludzi. Niechaj ten prawdziwy mąż stanu spoczywa w pokoju...
Demotywator
Zachęcam wszystkich bez wyjątku do zapoznania się z demotywatorem mego autorstwa, który powstał jakiś czas temu. Jego tytuł to "Nikt nie jest tak beznadziejnie zniewolony": http://demotywatory.pl/4177832.
Choć to demotywator, to liczę, że będzie motywujący. Mam nadzieję, że ludzie w końcu przejrzą na oczy. Jeśli nie, to już jest "po ptokach".
Dziura na 24 mld
Kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że w polskiej kasie brakuje ponad 24 mld złotych. Mamy więc ogromną dziurę w uchwalonym na ten rok budżecie. Z ust premiera Tuska i ministra finansów usłyszeliśmy, iż rząd ma zaoszczędzić w różnych resortach 8,5 mld zł, a pozostałe 16 mld będzie musiał pożyczyć. Aby pożyczka ta była w ogóle możliwa, minister Rostowski chce zawiesić jeden z progów ostrożnościowych, który obecnie uniemożliwia nadmierne zadłużanie się państwa.
Nie chcę pisać tutaj o tym, iż opozycja jak i niezależni eksperci krytykowali ustawę budżetową przed jej uchwaleniem, argumentując to tym, że założenia, dla których budżet został opracowany, były zbyt optymistyczne, a obliczenia ministra finansów wzięte z sufitu. Pisać chcę natomiast o tym, dlaczego rząd nadal rżnie głupa i nie czyni żadnych kroków, które raz na zawsze rozwiązałyby problem dziurawego budżetu.
By zasypać dziurę budżetową proponuje się wspomniane już cięcia oraz pożyczkę. Premier zapewnił, iż nie będzie podwyżki podatków, aby nie obciążać nadmiernie obywateli. Cóż za altruizm! Czy ma tak słaby wzrok, iż nie widzi, że obywatele już od dawna są nadmiernie obciążeni?
Czy wszystko, co rząd w zaistniałej sytuacji może zrobić, to ciąć wydatki, podnosić podatki albo zadłużać się zaciągając oprocentowane kredyty? Czy nie istnieje żadne lepsze rozwiązanie?
Otóż nieporównywalnie lepsze rozwiązanie istnieje, lecz z niewiadomych względów nigdy i nigdzie się o nim nie wspomina, jakby w ogóle go nie znano. Trudno w to jednak uwierzyć biorąc pod uwagę fakt, iż przedstawione ono zostało już prawie 100 lat temu. Mowa o Kredycie Społecznym.
W skrócie rozwiązanie to polega na przywróceniu rządowi (który ma służyć obywatelom, a nie gnębić ich na każdym kroku na co raz to bardziej wymyślne sposoby) możliwości emisji pieniędzy. Jest to najważniejszy z przywilejów, które rząd powinien posiadać. Sam Abraham Lincoln był tego zdania. Gdyby polski rząd prawo to posiadał, zniknąłby absurdalny, ciągnący się w nieskończoność problem braku pieniędzy na wszystko. Więcej informacji można uzyskać przeglądając tę stronę i czytając pismo MICHAEL.
Niestety obecna konstytucja Polski z 1997 r. (umyślnie pisane z małej litery, gdyż ustawa ta nie zasługuje na dużą literę) nie pozwala rządowi emitować środków finansowych dla zaspokajania potrzeb obywateli i działania instytucji zapewniających harmonijne funkcjonowanie państwa. Polskie Państwo nie posiada więc żadnych pieniędzy, jeśli wcześniej nie zabierze ich własnym obywatelom lub nie pożyczy na procent z banków.
W dzisiejszych czasach pieniądze to w znacznej większości cyfry na koncie bankowym. Jakże więc brak tych cyfr, które kilkoma kliknięciami w klawiaturę można by stworzyć, zamiast brak niezbędnych materiałów budowlanych i ludzi do pracy decyduje na przykład o tym, czy powstanie kolejny odcinek autostrady? Czy ktoś widzi w tym jakiś sens?
Rząd działający rzeczywiście dla dobra obywateli czyniłby więc wszelkie kroki, by odzyskać wyłączną możliwość emisji pieniędzy. Cóż z tego, iż naraziłby się bankierom? Kto jest ważniejszy: mała grupka pasibrzuchów chodzących w drogich garniturach i latających prywatnymi odrzutowcami, czy 38 milionów Polaków?! Ten rząd jednak woli dalej napełniać prywatne sejfy bankierów!
Alleluja!
Niech zmartwychwstały Chrystus udzieli nam życia w prawdziwym szczęściu, obfitości oraz wolności od trosk obecnej codzienności.
Wszystkiego najwspanialszego wszystkim od żyjącego Boga, który jest Miłością!
Czy Szwajcaria bedzie wolna?
Na razie Szwajcarzy korzystaja z referendum I moze sie uda uciec spod zydowskiej lichwiarskiej jurysdykcji.
-===============
Pozdrowienia sle
jasiek z Toronto
http://polskawalczaca.com
Tutaj jest artykuł napisany jeszcze przed datą referendum mówiący, iż głosowana idea jest jak najbardziej słuszna.