wypełnij, proszę, formularz.
Pieniądze – Banki – Nędza – Niewola.Prawda ukryta za Globalnym Długiem.
Co to są Pieniądze... jak się je tworzy i kto je tworzy?
Dlaczego prawie wszyscy są zadłużeni po uszy i toną w długach… osoby indywidualne, przedsiębiorstwa całe narody?
Dlaczego nie możemy zaspokajać naszych codziennych potrzeb – mieszkania, mebli, samochodów, itp. bez zaciągania pożyczek?
Jak dalece można obniżyć ceny, czy podnieść zarobki, jeżeli przedsiębiorstwa nie będą zmuszone płacić ogromnych sum w postaci odsetek, które dodawane są do ceny produktu, usług i zaopatrzenia?
Jak dalece można zredukować podatki i zwiększyć potrzebne wydatki na cele społecznej ochrony zdrowia, czy na edukację, jeżeli rządy same zajęłyby się tworzeniem pieniędzy zamiast pożyczać je na procent od prywatnych bankierów?
Co to jest pieniądz?
Najprościej mówiąc, jest to medium, jakiego używamy w wymianie dóbr i usług. Bez nich, kupowanie i sprzedawanie byłoby niemożliwe za wyjątkiem wymiany bezpośredniej.
Bilety płatnicze i monety są praktycznie bezwartościowe, jako same w sobie. Nabierają wartości, jako pieniądze tylko i wyłącznie dlatego, że MY uznajemy je kiedy używamy ich, jako medium w procesie aktywności gospodarczej – produkcji, wymiany, sprzedaży i zakupu.
Żeby utrzymać aktywność gospodarczą wymiany dóbr i usług, musi być wystarczająca ilość tego medium wymiany nazywanego pieniądzmi w dostępnym obiegu-cyrkulacji, aby pozwolić na niezakłóconą wymianę. Kiedy jest ich pod dostatkiem, każda gospodarka funkcjonuje prawidłowo.
Podczas Wielkiej Depresji dokładnie tak samo, jak i Obecnej Depresji – ludzie chcieli i chcą pracować, chcieli i chcą kupować, bardzo chcą kupować – zarówno dobra, jak i usługi. Wszystkie materiały i surowce były i są dostępne... a jednak narodowe gospodarki upadały, dokładnie tak samo, jak upadają dzisiaj, ponieważ wtedy, tak samo i dzisiaj, nadal jest zbyt mało pieniędzy w obiegu.
Jedyną różnicą pomiędzy boomem, a zapaścią – pomiędzy depresją, a wzrostem gospodarczym jest dostępność pieniądza.
Ktoś musi przyjąć odpowiedzialność za to, żeby było wystarczająco dużo pieniędzy w obiegu, żeby pokryć wszystkie transakcje, w które ludzie chcą się angażować i angażować swoją aktywność zawodową.
Każdy naród posiada Bank Centralny, który powołany jest do pełnienia tej ważnej funkcji. W Anglii, Bank of England, w USA Bank Rezerw Federalnych
Bank Centralny zachowuje się, jak bankier dla banków komercyjnych i dla rządów, podobnie jak osoby prywatne i przedsiębiorstwa maja swoje rachunki w bankach komercyjnych, tak samo banki komercyjne i rządy mają rachunki i konta w Bankach Centralnych... czyli w Bank of England.
Dzisiejsze pieniądze... kreowane przez prywatny interes dla prywatnego zysku
Centralne banki są kontrolowane nie przez wybieralne rządy, ale w znakomitej większości przez Prywatny Interes światowych banków komercyjnych.
W Anglii dzisiaj zarówno banknoty, jak i monety znajdujące się w obiegu stanowią zaledwie 3% wszystkich pieniędzy w obiegu. O tyle zmniejszył się ich udział z 50% w 1948 roku.
Pozostałe 97% jest wypuszczany i kontrolowany jako kredyt, czyli indywidualne i komercyjne pożyczki, hipoteki, overdrafty etc... dawane przez komercyjne banki i instytucje finansowe, na które jest nałożony procent odsetek. Ten wzorzec obowiązuje na całym świecie.
Banki to nic innego tylko przedsiębiorstwa, których celem jest robienie zysku z odsetek nakładanych na udzielane pożyczki i kredyty, których one same udzielają. Ponieważ tylko one same decydują komu je udzielić, jest ewidentnym faktem, że tylko one decydują kto będzie producentem, gdzie będzie produkcja ulokowana i jaka będzie wysokość produkcji. Wszystko to bazuje tylko na własnym interesie banku, a nie na interesie i dobru społeczeństwa.
Z kredytowaniem bankowym gospodarki – w chwili obecnej stanowiącej 97% całego obiegu pieniądza – całe gospodarki narodowe i międzynarodowe pracują tylko i wyłącznie dla wielkich banków i finansowych instytucji.
To jest właśnie prawdziwa siła, niezmiernie rzadko identyfikowana i postrzegana, której podporządkowane są wszystkie rządy na świecie, bez względu na sposób ich powoływania.
Nasze Pieniądze zamiast wprowadzania ich do obiegu wolnych od jakiegokolwiek oprocentowania, jako medium wymiany i obsługi ekonomii, obecnie zostają wprowadzane do obiegu jako dług, który zaciągamy u bankierów płacąc im w ten sposób olbrzymie sumy, jako czysty zysk. Podczas, gdy my wszyscy, czyli pozostała reszta pogrążamy się w stale rosnącym długu.
Przez udzielanie kredytu tylko tym, których Bankierzy protegują i odmowę kredytowania tym, którzy się bankierom nie podobają, międzynarodowa finansjera może zupełnie śmiało w każdej chwili wykreować niesamowity boom gospodarczy w jednym miejscu i pogrążyć w kryzysie inne kraje i ich rządy.
O wiele łatwiej bowiem pożyczać pieniądze, niż je inwestować w przedsięwzięcia gospodarcze. Odsetki bowiem są wymagalne bez względu na to, czy przedsięwzięcie okazało się udane, czy nie. Jeśli przedsięwzięcie nie może zapracować na wymagane odsetki, bank natychmiast przejmuje owe przedsiębiorstwo, jak i własność dłużnika zastawioną jako hipoteka/zastaw.
Zadłużenie się jest niezwykle kosztowne dla pożyczającego, który przeważnie za każdy zaciągnięty kredyt musi wrócić w postaci odsetek 2-3 krotną wartość pożyczonej sumy.
Pieniądze pożyczane przez banki, jak widzimy są robione z niczego. Obiegowa opinia, że pieniądze pożyczane przez bank, są pieniędzmi depozytorów banku jest oszukiwaniem społeczeństw, mającym na celu utrzymywanie wygodnej fikcji.
Pieniądze tworzone – jako dług
My zwyczajni zjadacze chleba nie dostrzegamy różnicy pomiędzy 25 miliardami w cyrkulacji - jako noty i gotówka (drukowane przez rządy) i pomiędzy 680 miliardami w formie kont pożyczkowych, overdraftów etc. kreowanych przez Banki.
100zł w gotówce-banknocie w twoim portfelu jest traktowany tak samo, jak 100zł na twoim koncie lub w overdrafcie – jak karta kredytowa, której pozwalają ci użyć do wysokości 100zł. Możesz kupić, co chcesz za jedno i drugie…
W 1948 w Anglii mieli 1.1 miliard banknotów i monet i 1.2 miliardów w postaci pożyczek kreowanych przez banki… do roku 1963 w Anglii znajdowało się w cyrkulacji 3 miliardy w gotówce i 14 miliardów w postaci bankowych pożyczek...
Rząd po prostu dodrukował więcej gotówki, aby pokryć inflację, ale dziś 680 miliardów wyprodukowanych przez banki z niczego, stanowi ogromny wzrost, nawet, jak uwzględnimy inflację...
Te “nowe pieniądze” w formie pożyczek etc, są równoznaczne z gotówką i tak są traktowane.
Skąd się wzięły i w jaki sposób???
Jak się to robi... uproszczony model:
Weźmy taki malutki przykładowy bank. Załóżmy, że złożyło w nim depozyty iluś tam, powiedzmy 10, depozytariuszy, na łączną kwotę 500 każdy.
Bank winien im 500 każdemu i musi zapłacić 5000 wszystkim, żeby im wypłacić to co jest im winien (będzie trzymał 5000 na koncie w Banku Centralnym – które to konto nazywa się płynny aset (liquid assets).
Pan Bolek, przedsiębiorca, przychodzi do banku i prosi o pożyczkę w wysokości 5000 na nowy interes, czy przedsięwzięcie... Dostaje na zasadzie płatności w ciągu 12 miesięcy plus 10% odsetek (o tym później).
Otwiera się nowe konto na imię pana Bolka. Na tym koncie nie ma nic, ale bank zezwala panu Bolkowi z tego konta dokonywać wypłat do wysokości 5000.
Nikt nie pyta się depozytariuszy, czy się na to godzą. Nikt im nie powie, że ich pieniądze zostały pożyczone i że nie mają do nich dostępu. Malo tego. Nikt nie zmniejszył sum pieniędzy na ich kontach, ani nie przetransferował ich na konto pana Bolka.
Udzielając tej pożyczki, bank po prostu zwiększył swoje obligacje, odpowiedzialność do wysokości 10000. Pan Bolek ma prawo użyć 5000, ale i depozytariusze mogą wybrać swoje 5000.
Jeżeli bank teraz winien jest 10000 wydawałoby się, że jest niewypłacalny, ponieważ ma tylko połowę ze zobowiązania, czyli 5000? Otóż wcale nie!
Bo bank traktuje pożyczkę pana Bolka jako ASSET, nie zobowiązanie (liability), na zasadzie, że pan Bolek winien te pieniądze Bankowi, czyli 5000.
Bankowa księgowość pokazuje, że winien jest bank 5000 depozytariuszom i że pan Bolek winien jest bankowi 5000. Oto skreowano nowy asset w wysokości 5000 w formie długu winnego przez pana Bolka – tam gdzie przedtem nie istniało nic – to dodaje się do istniejącego konta w Banku Centralnym… I w taki sposób jest wypłacalny... przynajmniej w znaczeniu księgowym. W tej fazie Bank zakłada, że kiedy pan Bolek wydaje pożyczone pieniądze, depozytariusze nie zażądają wypłaty swoich.
Bank ma całkowicie wolną rękę w kreowaniu tych 5000 pożyczki, które jak widzicie reprezentują “Nowe Pieniądze” w miejsce niczego, co by istniało wcześniej. Zrobiono to przez napisanie sumy piórem lub przez naciśnięcia klawiszy komputera.
Pomysł bankierów, żeby stworzyć coś z niczego i kazać sobie płacić odsetki dla własnego prywatnego zysku jest – przyznacie sami – trochę zaskakująco odrażający. Każdy inny za wyjątkiem banku robiący coś takiego, byłby winny oszustwa, złodziejstwa i fałszerstwa! Ale – nie Bank!
Nowe pieniądze wprowadzane do gospodarki (ekonomii)
Pożyczka pana Bolka efektywnie staje się nowymi pieniędzmi, kiedy ten wydaje je kupując usługi i urządzenia, wynajmuje i płaci robotników, pokrywa wszelkie wydatki związane z nowym przedsięwzięciem.
Te nowe pieniądze zostają dystrybuowane wśród innych ludzi, którzy obracają nimi kupując potrzebne im rzeczy i usługi, wkrótce będą cyrkulować w całej ekonomii.
Cyrkulując lądują w końcu na kontach bankowych innych ludzi.
Kiedy wpłaca się je na czyjeś konto, które nie jest opróżniane, stają się przyszłym depozytem. Pan Bolek płaci swojej sekretarce 100, a ona otwiera konto w naszym przykładowym banku, który w tym momencie ma 5100 depozytów.
Jeżeli teraz wyobrazimy sobie, że pozostałe 4900 wyląduje na kontach początkowych – oryginalnych depozytariuszy naszego Banku, ma on dodatkowe 4900 co daje w sumie 10000 depozytów razem, w czasie gdy depozytariusze nie dotknęli swoich kont. W praktyce większość z tej sumy wyląduje na kontach w innych bankach, ale jak by na to nie patrzeć, mamy teraz 5000 nowych pieniędzy w cyrkulacji.
Zatem w rzeczywistości, wszystkie depozyty w bankach i innych finansowych instytucjach pochodzą z “Pieniędzy” oryginalnie wykreowanych jako pożyczki (za wyjątkiem oczywiście tych, które zostały dokonane w postaci gotówki, o czym później) – czyli jeśli macie w Banku na swoim koncie 500, to znaczy, że wcześniej taki ktoś, jak pan Bolek, musiał się zadłużyć, żeby je skreować.
Kluczem do całej tej szarady jest fakt, że:
- Wypłaty w gotówce dotyczą tylko ułamka procentu operacji bankowych.
- Klienci Banków dzisiaj dokonują przeważnie wszystkich płatności pomiędzy sobą w postaci czeków, swiftów bankowych, bezpośredniego debetu, czy transferu elektronicznego. Ich prywatne indywidualne konta są aktualizowane za pomocą komputerowych informacji jako zwykłe zapisy księgowe. Gotówka aktualnie w tym procesie nie zmienia rąk. Cały proces to zamknięty w systemie bankowym system księgowania.
- Rola gotówki
- Państwo jest odpowiedzialne za produkcję gotówki: bilonu i banknotów.
- Te są wydawane przez bank centralny do niższych banków, które kupują je za cenę wartości od rządów, żeby zaspokoić potrzeby swoich klientów na gotówkę.
- Banki muszą płacić za gotówkę i robią to płacąc tym co posiadają na kontach w Banku Centralnym, na ich płynnych asetach (liquid assets). Ich konta są obciążane za te transakcje.
- Państwo (poprzez Ministerstwo Skarbu) również ma konto w banku Centralnym, które jest kredytowane wartością gotówki, tak jak są płacone za nie przez banki. To są pieniądze w społecznej sakwie dostępne do opłacenia usług publicznych i tym podobnych.
- W ten to sposób banki kupują swoje zapasy gotówki, ale wielkość gotówki, jaką może zakupić bank jest limitowany do wysokości konta – jakie posiada dany bank w Banku Centralnym, jako płynny aset.
- Gotówka ta jest wybierana przez klientów banku i wprowadzana do ogólnej cyrkulacji w gospodarce.
- Zupełnie odmiennie od kreowanych przez banki pożyczek, gotówka jest wolna od odsetek i może pozostawać w cyrkulacji praktycznie wiecznie.
Obrót bezgotówkowy - księgowanie
Wiedząc, że tylko mała cześć złożonych w depozytach pieniędzy wyjmowana jest z kont jako gotówka oraz że depozyty przeważnie leżą nieruszane przez dość długi okres czasu, banki zakładają, że ich płynne asety pozwolą im kupować niezbędne ilości gotówki, banknotów i monet na bardzo małe potrzeby gotówkowych wypłat dla swoich klientów.
Bank popada w kłopoty, jeśli żądania wypłat gotówkowych przez depozytariuszy oraz wierzycieli, którzy chcą wyjąć ich pożyczki w gotówce przekroczą ich asety, jakie mają na koncie w Banku Centralnym.
W praktyce najprawdopodobniej taki bank, zaciągnie pożyczkę w Banku Centralnym, albo w innym Banku, żeby zaspokoić wymagania depozytariuszy i wierzycieli. Jeśli natomiast nie byłoby to z rożnych względów możliwe, Bank żąda zwrotu pożyczek od swych dłużników i zajmuje nieruchomości pod zastawem dłużnikom niezdolnym do natychmiastowej płatności.
Prawo i żądania depozytariuszy przeciwko Bankowi
Od momentu, kiedy złożymy depozyt w banku (gotówkę lub czek), mamy od tej chwili prawo żądania wypłaty do wysokości naszego konta. Stajemy się po prostu niezabezpieczonym kredytodawcą. Wyciąg z Banku jest dowodem na to, ile nasz Bank jest nam winien. Jeśli wyciągnęliśmy więcej niż na koncie, wykazuje ile my jesteśmy winni Bankowi. Bank zapłaci, co jest nam winien, wypłacając w trzymanej na tę okoliczność gotówce.
Natomiast, jeśli zbyt wielu klientów zapragnie wycofać swoje depozyty, następuje tzw. panika bankowa – Bank może odmówić wypłat gotówkowych i zaczyna wypłacać na zasadzie “kto pierwszy”.
Jeśli zażądamy wypłaty w czeku bankowym najczęściej z wypłatą nie ma żadnego problemu – po prostu następuje prosty transfer żądania przeciwko bankowi na konto kogoś innego, zazwyczaj tego, na którego konto ma nastąpić wpłata: prosty księgowy zapis.
Jeśli osoba, której mamy zamiar płacić ów czek, ma swoje konto w tym samym banku, depozyt nie zmienia miejsca w banku. Sytuacja banku i stan jego konta nie zmienia się wcale.
Prawa i żądania (roszczenia) Banków przeciw innym Bankom
Ale jeśli mamy swoje konto w Banku A, a płacimy komuś kto ma konto w Banku B, depozyt banku A pomniejszany jest o sumę czeku i o tyle zwiększa się depozyt w Banku B...
Miliony transakcji – jak ta – załatwiane jest każdego dnia pomiędzy klientami rożnych banków z użyciem kart kredytowych, bezpośrednich debetów, elektronicznych transferów oraz czeków; depozyty są w stałym ruchu pomiędzy bankami.
Wszystkie te czeki i elektroniczne przekazy przechodzą przez tzw. clearing house (komora rozliczeniowa).
Transakcje są rozliczane wzajemnie, ale na koniec każdego dnia tylko niewielką sumę jest zazwyczaj winien bank bankowi.
I bank musi być zawsze przygotowany na zaspokojenie takiego długu.
Żeby tak było, bank dokonuje zapłaty ze swego konta w Banku Centralnym na konto wierzyciela też w Banku Centralnym.
Zatem, jak widzimy Bank musi spełniać żądania (zaspakajać roszczenia) tylko w dwóch przypadkach, które zaspokaja ze swych płynnych asetów w banku Centralnym: tylko jeśli klienci zażądają gotówki i żądania wymagalne każdego innego banku.
Dopóki wszystkie banki nie są nękane żądaniami wielkich wypłat gotówkowych, cały system bankowy jest bezpieczny; co prawda indywidualny bank jest zawsze narażony na możliwość żądania wielkich wypłat gotówkowych, bądź transferu depozytów do drugiego banku.
Jak zatem widzicie, obecnie cały system bankowy jest w zasadzie wielką firmą księgową, która księguje miliony transakcji pomiędzy milionami podmiotów gospodarczych i osób indywidualnych obracając tylko niewielką ilością gotówki zmieniającą kieszenie, które to są zabezpieczone – tak samo mizernymi rezerwami płynnych asetów.
System ten jest znany pod nazwa Bankowości Rezerwami Frakcyjnymi i praktycznie bank można nazwać handlarzem długami.
Barclays Bank’s – jako przykład – pozwoli zobaczyć, jak to wygląda w praktyce.
Posiadał on w dniu 17 kwietnia 1999 pożyczek wydanych na 217 miliardów funtów i winien był swym depozytariuszom 191 miliardów funtów, a jako zabezpieczenie w płynnych asetach miał zaledwie 2,2 miliardy funtów.
Poziom, do którego bank może pożyczać, jest uzależniony od ilości gotówki jaką ma lub może kupić za swe płynne asety, raczej niż od ilości depozytów złożonych przez jego klientów.
Ale jeśli bank potrafi przyciągnąć depozyty klientów z innych banków, doda to do swych płynnych asetów, jako że banki rozliczają się z nim na zasadzie Centralnego Banku i przekażą na jego konto – wtedy może o wiele więcej... stąd taka konkurencja pomiędzy bankami, żeby składać pieniądze właśnie u nich.
Odsetki... wielkie zyski banków...
Wróćmy jednak do pana Bolka, który za pożyczone 5000 musi płacić bankowi 10% odsetek – czyli 500. Te pieniądze w postaci odsetek wpływają do Banku jako zysk banku i lądują na koncie w Banku Centralnym, powiększając płynne asety banku.
Bank ma teraz extra 500, które można użyć jako zaspokojenie żądań klientów wybierających gotówkę. Jeśli pan Bolek spłaci także pożyczkę, będzie miał bank dodatkowo 5500.
Jak widzimy nasz Bank skreował sobie w tym prostym procesie dosłownie z niczego 5000 jako aset w formie pożyczki dla pana Bolka. Pan Bolek nie jest już nic winien Bankowi, ale oddając pożyczkę wraz z odsetkami pan Bolek zamienił swój oczywisty dług w płynny aset dla Banku... Doskonały zysk dla Banku i podstawa do dalszych pożyczek, które można udzielić następnym klientom...
Dzisiaj Banki ryzykują tworzenie pożyczek w kwotach 100-krotnych lub więcej, niż wynoszą ich płynne asety tak, jak pokazaliśmy to na autentycznym przykładzie londyńskiego Banku.
Nasz bank, już wkrótce wyemituje następne pożyczki. Powiększy swoje depozyty poprzez ich zwroty wraz z ich odsetkami powiększając swoje zyski...
Więcej pożyczek i więcej depozytów powoduje większe wymagania gotówki, ale zwiększając zyski można kupić więcej gotówki. I tak właśnie ilość gotówki zwiększa się w cyrkulacji...
Jak widać jest to doskonale prosperujący Mit, że pożyczamy pieniądze innych ludzi, którzy złożyli je w depozycie bankowym. Wcale nie – pożyczacie tylko i wyłącznie pieniądze Banku, które on sam zrobił z niczego – tylko po to, żeby je wam pożyczyć w formie pożyczki bankowej.
Zadłużyć nas wszystkich...
Spłata przez pana Bolka swojej pożyczki wraz z odsetkami do banku znaczy, że ta suma nie jest już dłużej w obiegu gospodarczym.
Każda zapłata na zadłużone konto zmniejsza zadłużenie, jest zwrotem do banku i te “pieniądze” są stracone dla gospodarki...
Zatem więcej pieniędzy musi się pożyczyć, żeby utrzymać ekonomię w ruchu. Jeśli ludzie nie pożyczają lub banki nie udzielają pożyczek, zacznie zmniejszać się liczba pieniędzy w cyrkulacji, powoduje to zmniejszenie zakupów i sprzedaży, recesję i zapaść ekonomiczną lub całkowitą katastrofę – kryzys. W zależności od tego, jakie wielkie są braki pieniędzy.
Dowodem najlepszym na to, że banki tworzą pieniądze z niczego, jest przyrost pieniędzy w poszczególnych latach na przykładzie Anglii: 1,2 miliarda w 1948 roku, 14 miliardów w 1963 roku do 680 miliardów w 1997 roku.
Dziś cała emisja pieniądza, banknotów jak i monet po odliczeniu inflacji, ma dokładnie taką samą siłę nabywczą, jak w 1948 roku... mimo, że ich ilość na rynku wzrosła 10-krotnie w rzeczywistych liczbach, właśnie dzięki owej kreacji pieniądza przez banki.
Jest to niezwykły wzrost, a jego wynikiem jest niesamowity wzrost standardu życia dla wielu ludzi... ale pamiętajcie wszystko to za pożyczone pieniądze!
Bo to, co jest kredytem dla banku – dla nas wszystkich, dla całej reszty jest długiem!
Banki zwiększają stan własnego posiadania przez powiększanie swoich asetów o zastawy tracone przez dłużników: ziemia, domy, sklepy, przemysł, infrastruktura, transport, flota, rolnictwo, usługi i wszystko inne, co stanowi wartość realną – fizyczną, w procesie zadłużenia wszystkiego i wszystkich wokół... Nie będzie w tym żadnej przesady, jak powiem, że dziś cały świat należy do banków i nielicznych rodzin z nimi związanych, ukrytych za fasadą wielkich nazw instytucji finansowych.
Skutki naszego zadłużenia opartego o pieniądze mające parytet tylko w DŁUGU
- Wszelkie dobra i usługi są coraz droższe!
- Konsumenci mają o wiele mniej pieniędzy na wydatki, bo koszty pożyczek zaciąganych przez przedsiębiorców, dystrybutorów, transportowców, wytwórców, dystrybutorów etc. muszą być dodane do ceny końcowego produktu.
- Nadwyżki dóbr i usług
Ponieważ większość społeczeństwa nie może pozwolić sobie na ich zakup ze względu na ceny – a to natychmiast powoduje...
- Mordercza konkurencja
Przedsiębiorstwa usiłują obniżyć ceny produkcji, żeby zdobyć miejsce na rynku. Robią to poprzez:
- Utrzymywanie niezwykle niskich płac i wstrzymanie podwyżek.
- Likwidując stanowiska pracy, przerzucając prace na inne stanowiska bez zapłaty dodatkowej. (To natychmiast redukuje siłę nabywczą ludności jeszcze bardziej.)
- Dystrybutorzy starają się importować tańszy produkt z krajów o niższych kosztach produkcji i niskich wynagrodzeniach.
- Produkując niskiej jakości, tańsze produkty, o krótkim czasie użytkowania.
- Nie dbając o środowisko naturalne w procesie produkcji.
- Następują łączenia się firm i przejęcia konkurencji łączącej się w megakorporacje dla kontroli rynków zbytu.
- Wielkie firmy wywożą pracę i produkcję lokując je w krajach o niskich kosztach pracy, niezorganizowanej w związki zawodowe, o luźnych przepisach prawnych dotyczących ochrony robotników, łagodnych przepisach o ochronie środowiska etc...
- Domagają się te korporacje przy tym dużych subwencji rządowych i zwolnień od płacenia podatków, od czego uzależniają osadzenie produkcji w danym miejscu i nie wywiezienie jej za granicę.
- Stale rosnące zadłużenie
Kiedy bank tworzy pieniądze udzielając pożyczki, nie tworzy on w tym procesie pieniędzy potrzebnych na płacenie odsetek za tą pożyczkę.
Nasz bank pożyczył panu Bolkowi 5000, ale wymaga zwrotu w wysokości 5500. Teraz pan Bolek musi iść w świat gospodarki i konkurować na rynku tak, żeby te 500 zarobić na klientach. Może to pozyskać tylko i wyłącznie z pieniędzy już pozostających w cyrkulacji gospodarczej – wpuszczonych w obieg, oczywiście jako pożyczki dla innych ludzi.Oczywiście wkrótce się okaże, że komuś tych pieniędzy braknie i musi zatem ich dopożyczyć...
W ten sposób, aby spłacić odsetki musi się pożyczyć więcej – jako nowe pożyczki...
Zaledwie garstka przedsiębiorstw, jak i indywidualnych osób może spłacić swoje zobowiązania bez dodatkowych pożyczek. W ogólności zarówno ludzie, jak i przedsiębiorstwa muszą pożyczać coraz więcej i więcej, żeby uzyskać pieniądze dla gospodarki – żeby płacić odsetki na obsługę ogólnego zadłużenia.
Obecny poziom pieniędzy w cyrkulacji w wysokości 680 miliardów (Anglia) znaczy, że muszą pożyczać minimum 60 miliardów rocznie nowych pieniędzy, po to tylko, żeby płacić odsetki.
Ale zarówno ludzie, jak i przedsiębiorstwa nie mogą w nieskończoność pożyczać, ponieważ nie będą w stanie w końcu płacić i przestaną stopniowo pożyczać... To z kolei powoduje spowolnienie ekonomii i stagnację, upadek ekonomii. Jak widzimy upadek nieunikniony, ponieważ ten lichwiarski system finansowy sam zawiera w sobie nasiona swego własnego upadku. Przedłużać można tylko czas upadku, ale uniknąć się go nie da.
Kiedy zwracamy pożyczki i odsetki do Banków, pieniądze wycofywane są z cyrkulacji. Jeśli to następuje bez końca, w gospodarkach, gdzie pieniądze są wprowadzane tylko jako pożyczki, w końcu dojdzie do sytuacji, że nie będzie na rynku w ogóle pieniędzy w cyrkulacji gospodarczej.
W obecnym systemie światowym, jeśli gospodarka ma funkcjonować, musi się stale pożyczać pieniądze. Co prawda byłoby możliwe utrzymywanie w cyrkulacji tych samych pieniędzy bez tworzenia nowych pieniędzy, gdyby nie fakt, że potrzebujemy extra pieniądze na płacenie odsetek, co nie pozwala nam na wzrost gospodarczy ekonomii!
- Inflacja
Jest zagwarantowana koniecznością, ponieważ producenci muszą stale pożyczać więcej i muszą zwiększać o swe koszty - ceny swoich produktów!
Dlaczego zatem – zapytacie – pożyczający pieniądze podnoszą ceny (odsetki)? Czyżby dla zmniejszenia inflacji? Nic podobnego! To tylko jest opóźnieniem podniesienia cen w przemyśle.
Początkowo przemysł jest zmuszony utrzymać, albo nawet obniżyć swoje ceny rezygnując z należnego im zysku, a nawet co dzieje się często, ponosząc straty w desperackim kroku utrzymania sprzedaży swojej produkcji na rynku, na którym już i tak jest mniej pieniędzy na zakupy, spowodowane większymi odsetkami narzuconymi przez banki.
Inflację można zatrzymać, a nawet zmniejszyć na krótki okres czasu, ale przemysł w końcu MUSI podnieść ceny, aby skompensować własne wyższe koszty.
Im więcej ludzi pożycza, zaopatrzenie w pieniądze rośnie i rosną wydatki konsumentów. Inflacja posuwa się do przodu...
Powody, dlaczego poziom zadłużenia musi rosnąć – już znamy, a dodając do tego dodatkowy ciężar odsetek od pożyczanych pieniędzy, mamy zagwarantowane, że inflacja będzie nieodłączną rzeczywistością tak długo, jak długo gospodarka posługiwać się będzie stale rosnącym długiem.
Wpływ na międzynarodową wymianę
Nadwyżki produktów wyprodukowanych przez gospodarki narodowe muszą być w jakiś sposób rozprowadzone. Oczywistością jest, że należy je eksportować.
Absurdalnością owej oczywistości jest fakt, że wszystkie narody czynią to na wskutek tego samego podstawowego problemu.
To powoduje idiotyczną konkurencję na rynkach światowych, gdzie masy praktycznie takich samych produktów krzyżują swoje drogi przesyłane z jednego końca świata na drugi, szukając miejsca sprzedaży.
Zamiast międzynarodową wymianę oprzeć na wzajemnie korzystnej wymianie dóbr – na zasadzie zaspakajania rzeczywistych potrzeb i możliwości – zamienia się je w morderczą konkurencję o każdy skrawek rynku, po to tylko, żeby pozostać w interesie napędzanej długiem gospodarki.
Wielkie Korporacje żądają niczym nieskrepowanego dostępu do rynków każdego narodu, nazywając to prawem “Free trade” – Wolna Wymiana.
Zjednoczony Rynek – Unii Europejskiej, NAFTA i Światowa Organizacja Handlowa – są tego najlepszym przykładem: otwierania rynków narodowych.
Eksport jest dobry dla narodowej gospodarki
Te pieniądze, którymi został zapłacony eksporter, zostały oczywiście pożyczone od banków przez importujących.
Te pieniądze są stracone dla importującej narodowej gospodarki, ale dług, który skreował te pieniądze, musi być spłacony pieniędzmi, jakie jeszcze pozostały w narodowej ekonomii.
Jeżeli jakaś narodowa gospodarka mogłaby być tylko i wyłącznie eksporterem, na jakiś czas jego ekonomia będzie rozkwitać, bazując na tych wolnych od długu pieniądzach. Będzie natomiast rosła ich nadwyżka eksportowa... i zapasy towarów.
Import nie jest dobry dla narodowej ekonomii
Jeśli jakiś naród buduje nadwyżkę wymiany towarowej, inny w tym samym czasie (który importuje) musi popadać w coraz większy deficyt wymiany handlowej.
Teraz ci z wielkim deficytem nie są w stanie nic więcej importować, ponieważ wszystkie pieniądze wypompował import z gospodarki, zostawiając naród ze stale rosnącym ciężarem nigdy niespłacalnego długu.
Dług trzeciego świata i Międzynarodowy Fundusz Walutowy (IMF)
IMF powołano do życia w celu ustanowienia międzynarodowej rezerwy pieniężnej, aby w ten sposób “pomóc” narodom Trzeciego Świata w likwidacji ich deficytów.
W praktyce okazało się, że stało się jeszcze gorzej. Narody z wielkimi deficytami zostały zmuszone do wykupowana się poprzez pieniądze IMF. Ale ten wykup przychodzi w formie nowych pożyczek, oczywiście takich, które muszą być spłacone z odsetkami.
Dokładnie tak samo, jak pożyczki z komercyjnych Banków, pożyczki IMF to też takie same pieniądze kreowane z niczego, bazujące na rezerwie gotówkowej, której dostarczają narody Zachodu popadając w długi, żeby je dostarczyć... Naród taki popada w jeszcze większy dług. Może co prawda dzięki temu dalej importować dobra z najbogatszych krajów.
Konsekwencją tego stanu rzeczy jest stały strumień pieniędzy płynących z IMF jako pożyczki dla i poprzez kraje Trzeciego Świata do kieszeni... najbogatszych eksportujących ekonomii Zachodu.
Oczywiście w ratowanych krajach pozostają do spłacenia zaciągnięte pożyczki wraz z odsetkami.
To jest całe nieszczęście długu Trzeciego Świata i Europy Wschodniej – najbiedniejsze narody świata pożyczają pieniądze, aby zwiększyć ilość pieniędzy w gospodarkach najbogatszych krajów Zachodu.
Żeby zabezpieczyć stałe spłaty, narody te muszą eksportować wszystko, co się do eksportu nadaje. Każdą możliwą rzecz do sprzedania: minerały, lasy, najlepsze płody i luksusowe jedzenie ląduje na stołach zachodnich krajów, a ochłapy zostają, służąc miejscowym...
Dziś dla wielu narodów Afryki, Azji, Ameryki Łacińskiej i – a jakże – oczywiście Europy Wschodniej, nie wystarcza ich eksportu nawet na spłacenie odsetek od pożyczek IMF i innych banków. Sumy należnych odsetek już dawno przekroczyły sumy oryginalnych pożyczek.
Powoduje to ostre braki pieniądza na rynku i w gospodarce narodowej, co powoduje cięcia budżetowe w sektorach najwrażliwszych takich, jak ochrona zdrowia, edukacja, pomoc socjalna etc...
Piszcząca bieda dziś jest standardem w krajach, które są najbogatszymi w rzeczywiste dobra – minerały i kopaliny, doskonałe owoce i płody ziemi, lasy, ropę naftową etc...
Structural Adjustment Programmes (tzw. Programy Dostosowania) są dołączone do pożyczek IMF. Zawierają one zbiór warunków, jakie musi spełnić kraj, żeby usunąć tzw. bariery taryfowe i otworzyć ich rynki dla wolnego handlu dla obcej konkurencji – co znaczy, żeby wielkie zapasy najgorszego szmelcu, którego nigdzie indziej nie można sprzedać, sprzedać właśnie tu, tym biedakom po najwyższych cenach obłożonych niespłacalnymi odsetkami.
Dług Narodowy
Narodowy Dług Anglii na dzisiaj wynosi 400 miliardów funtów; roczne odsetki od obsługi tego długu wynoszą 25-30 miliardów funtów. Rząd płaci te odsetki nakładając na całe społeczeństwo podatki. Tak samo robią wszystkie inne rządy. Zatem to my płacimy! W Anglii dług wzrósł z 26 miliardów funtów w roku 1960 do 90 miliardów w 1980, dziś sięgnął 400 mld.
Sukcesywnie rządy pożyczają pieniądze wprowadzając je do obiegu przez lata.
Zamiast same wykreować tani pieniądz, wprowadzić go do gospodarczego obiegu i wydawać je na publiczne usługi, zamiast finansować projekty ożywiające gospodarkę, zwiększając tym sposobem możliwości zatrudnienia społeczeństw – zlecają tworzenie pieniędzy w formie długu bankom, pożyczając je na procent i obciążając długiem naród.
Zaczął się ten proceder w roku 1694 kiedy to Król William potrzebował pieniędzy na wojnę z Francją. Pożyczył on 1,2 miliony funtów od grupy londyńskich bankierów i złotników.
Jako zaplata za pożyczkę zawiązali oni korporacje na podstawie królewskiego przywileju – jako Bank Anglii, który stal się bankierem rządowym. Odsetki w wysokości 8% zostały nałożone na pożyczkę i natychmiast wprowadzono podatki w celu uzyskania środków na obsługę tych odsetek.
Tak narodził się Dług Narodowy!
Od tego czasu rządy zaczęły pożyczać pieniądze od prywatnych banków, obkładając podatkami społeczeństwa jako całość – w celu spłaty należnych bankierom odsetek.
Jak rząd pożycza pieniądze
Kiedy rząd pożycza pieniądze, w zamian wydaje pożyczającemu exchequer albo bony skarbowe – inaczej nazywane stokami rządowymi bądź securities.
Są to w rzeczywistości zwykłe noty promisowe ("Jestem Ci Winien"), które świadczą, że rząd zobowiązuje się do spłacenia pożyczki w ściśle określonym terminie, płacąc należne odsetki w międzyczasie.
Są one przyjmowane przeważnie przez banki, ale także osoby prywatne, które mają wystarczającą ilość pieniędzy do inwestowania, czyli w zdecydowanej większości bardzo bogaci związani z bankowymi rodzinami – a ostatnimi czasy dołączają do nich tzw. Fundusze Emerytalne oraz inne Fundusze Celowe.
W momencie, kiedy rząd przekaże swoje papiery wartościowe (securities), czy bondy bankom, te kreują pieniądze przez dotknięcie długopisa – oczywiście z niczego!
Bo Bank kreuje pieniądze jako pożyczki – z niczego! Z próżni! Pożyczając je, stwarza rzeczywistość poprzez rządy dokładnie tak samo, jak czyni to poprzez osoby indywidualne, czy też prawne, czy przedsiębiorstwa – z tym, że na skalę olbrzymią!
Rząd ma teraz pieniądze w formie pożyczki, które przeznacza na społeczne usługi i potrzeby własne etc...
Jeśli te pieniądze nie zostałyby stworzone jako pożyczka, spowodowałoby to o wiele niższą aktywność gospodarczą.
W takim systemie Narodowy Dług jest kredytem udzielonym Rządowi i jako taki staje się ważną częścią ogólnej emisji pieniędzy w gospodarce każdego jednego narodu obecnej ery!
Rządy cały czas wmawiają nam, że nie ma pieniędzy, że brakuje w budżecie na to, czy na tamto, ponieważ doskonale wiedzą, że koszty pożyczania pieniędzy całkowicie przechodzą i obciążają podatnika.
Dlatego też rząd wyprzedaje wszystkie państwowe dobra, oddając je w prywatne ręce i teraz prywatny sektor musi finansować sektor i usługi publiczne.
Wojna! Niezwykle podnosi Narodowy Dług. Przynosi niezwykle wysokie zyski Banków
Masowe pożyczki rządowe i tworzenie pieniędzy przez banki wymagane jest do prowadzenia wojny!
Ci sami międzynarodowi bankierzy po kryjomu finansują dwie strony konfliktu zarówno w Pierwszej, jak i Drugiej Wojnie Światowej.
Mając stałe zyski z wojen pozostawiają narody w olbrzymich długach, które później te same banki zwiększają, finansując odbudowę gospodarek zniszczonych wojną...
Bankierzy nawet wywołują wojny. Np. w Niemieckiej Republice Weimarskiej banki zażądały natychmiastowej spłaty pożyczek, powodując sytuację idealną do dojścia do władzy Hitlera.
Ten wzorzec został doskonale dopracowany przez Rothschildów w XIX wieku.
Stały wzrost Narodowego Długu
W tym istniejącym systemie finansowym, osoby indywidualne, dokładnie tak samo, jak i przedsiębiorstwa, muszą stale pożyczać więcej i więcej, żeby być zdolnym do płatności odsetek na ich obecne pożyczki; Rządy muszą stale pożyczać coraz więcej i więcej, wydając coraz to nowe transze obligacji rządowych i rządowych stoków.
Kiedy przychodzi termin płacenia starych bondów i obligacji rządowych, rządy po prostu wydają nowe gwarancje, bondy i rządowe stoki.
Jak zaradzić Narodowemu Zadłużeniu
Rząd może natychmiast przestać pożyczać pieniądze obciążone długiem i odsetkami i rozpocząć emisje pieniądza poprzez użycie go w narodowej gospodarce, publicznym serwisie, kreując miliony miejsc pracy dla osób bezrobotnych i stymulując prawidłowo gospodarkę narodową.
Każdy jeden rząd robi to i teraz, ale na mizernie małą skale, sięgającą wartości, jaką otrzymuje od banków za sprzedaż gotówki, które to dodaje się do publicznej kasy i wydaje na potrzeby publiczne.
Uwagi końcowe...
Pokusa redystrybucji sprawiedliwszej niż istniejąca – poprzez opodatkowanie wysokimi stopami najbogatszych i zmuszanie ich do płacenia za uboższych – nie załatwi niczego i nie rozwiązuje problemu polegającego na stałym braku pieniędzy w ekonomii spowodowanego koniecznością spłaty odsetek i kreowaniu pieniędzy bazujących na długu... to jest problem, którego sobie nie mogą uzmysłowić wszelkiej maści socjaliści w tym ich bracia liberałowie – mimo, że pozostają między sobą w permanentnym, ostrym konflikcie.
Światowe gospodarki to są przecież Nasze gospodarki... To MY kreujemy dobra i majątek poprzez nasze zaangażowanie, pomysłowość, przedsiębiorczość i ciężką pracę. Obecny system bankowy pracuje jako potężny system drenujący to wypracowane przez nas dobro i majątek, koncentrując w tym samym czasie ogromną siłę i całkowitą kontrolę tej siły w rekach maleńkiej mniejszości.
Pieniądze są medium wymiany towarów i usług. Nie ma nic złego w tym, żeby kreować je z niczego... z próżni, czy powietrza, ponieważ jest to jedyna droga do zagwarantowania nam wszystkim posiadania taniego medium wymiany. Ilość wyemitowanych pieniędzy powinna być tylko dokładnie taka sama, jak wielkość gospodarczej działalności, jaką ów pieniądz obsługuje.
Złem natomiast jest to, że prawo do czynienia tego, prawo do emisji pieniądza, prawo suwerena – prawo Suwerennego Narodu – zostało scedowane w ręce prywatnych interesów Kasty Lichwiarzy, którzy kreują pożyczki dla prywatnego olbrzymiego zysku niewielu, kosztem horrendalnej nędzy, tragedii, a nawet życia miliardów ludzi.
U.S. Prezydent Abraham Lincoln uważał, że głównym zadaniem rządów jest zapewnić narodowi właściwego i sprawiedliwego, a przede wszystkim uczciwego medium wymiany, które pozwoli gospodarce na prawidłowy rozwój.
Wniosek
Czyż my, jako Ludzkość, nie jesteśmy zdolni do tego, aby użyć naturalnych ludzkich zasad Prawa Boskiego – Naturalnego, wynikających z Dekalogu, w celu ustanowienia sprawiedliwego i ludzkiego, uczciwego systemu dystrybucji majątku i dóbr, dzieł ludzkiego intelektu i pracy rąk Człowieka, wypełniając zarazem marzenia socjalizmu o sprawiedliwej i ludzkiej dystrybucji, łącząc je z dobrodziejstwami wolnej przedsiębiorczości, która leży w samym środku serca idei kapitalizmu?
Oczywiście, że jesteśmy. Wiemy doskonale jak się to robi i pokazaliśmy, jak prosta czynnością jest powrót do normalności i do wprowadzenia harmonii.
Ale tak długo, jak prawo i przywilej tworzenia pieniądza znajduje się w rekach prywatnych Lichwiarzy, dla ich własnego profitu i niczym nie skrepowanej kontroli wszystkiego i wszystkich... – my wszyscy śmiało możemy sobie i wszystkim wokół powiedzieć, że naprawdę nie wiemy… co to znaczy Demokracja!
I jeśli tego stanu rzeczy nie zmienimy, nie będziemy w stanie tego powiedzieć nigdy. System ten bowiem w procesie Lichwy zadłużając wszystkich i wszystko, przejmuje wszelką własność, cedując ją w rekach garstki wielkiej oligarchii kilku rodzin, całą pozostałą wielomiliardową populację Ziemi zamieniając w procesie tzw. globalizacji w Niewolników. Globalizm bowiem jest niczym innym, jak tylko i wyłącznie procesem zamiany Wolnych Ludzi w niewolników.
Gdyż bez Własności nie ma Wolności... a bez Wolności mówienie o Demokracji jest mydleniem oczu.
POST SCRIPTUM
Nowa europejska jednostka monetarna Euro daje siłę i prawo regulowania cyrkulacji pieniądza wszystkich krajów, które się połączyły w Unię Europejską... Centralnemu Bankowi Europy. A jednocześnie wszystkim rządom członków Unii stanowczo zabrania jakichkolwiek działań i starań w celu wywierania jakiegokolwiek wpływu na Bankierów Lichwiarzy, którzy tworzą Centralny Bank Europejski, po raz pierwszy w Historii Świata stawiając twórców pieniędzy poza jakąkolwiek demokratyczną formą kontroli i odpowiedzialności... czyli explicite ponad Prawem!
Uwaga: Do niniejszego tekstu nie rości się żadnych Copyright, a wręcz przeciwnie – proszę każdego, o jak najszerszą dystrybucję i dzielenie się ze znajomymi niniejszymi informacjami.
27 Imberhorne Lane, Felbridge, West Sussex, RH19 1QX.
A wiesz dlaczego?
Bo są bydłem,który myśli tylko o tym,aby zdobyć pieniądze,które za chwilę stracą.I tak zostanie.
To jest SYSTEM NIEWOLNICTWA,którego nie da się w rzeczywistości obalić,stworzony przez światowych geniuszy.