Cytat
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad. Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może się bronić przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
Statystyki
Uaktualnienie: 12.04.2020
Jeżeli polubiłeś tę stronę,
wypełnij, proszę, formularz.
Dodano 2012-09-06 09:18

Polska jest bogata w prawdziwe bogactwa

Polacy są biedni
Zadam wam pytanie: czy Polska jest bogata? Nie mam tu na myśli budżetu rządowego. Nie mówię nawet o pieniądzach. Mam na myśli realne bogactwo, którego potrzebujemy do życia: jedzenie, odzież, schronienie, ogrzewanie, opiekę medyczną, itd.

Czyż nie mamy tego wszystkiego w Polsce? Czyż Polska nie jest w stanie wyprodukować wszystkich tych rodzajów bogactwa? Tak, Polska jest bogatym krajem; w rzeczywistości bardzo bogatym. W Polsce jest obfitość prawie wszystkiego.

Zatem Polacy mogą powiedzieć: - Więc my, Polacy, mieszkamy w bogatym kraju. To my, Polacy jesteśmy właścicielami tego bardzo bogatego kraju. To jest nasz kraj, ponieważ my jesteśmy Polakami. Polska jest naszym krajem. Jest nasza i jest bogata!

Jednak, gdy spojrzymy na każdego z Polaków z osobna, zdajemy sobie sprawę, że są oni biedni. Są nawet Polacy, którzy są bardzo biedni, którzy żyją poniżej poziomu ubóstwa. Jeżeli nie ma się zabezpieczonych podstawowych potrzeb życiowych, jest się biednym. Wszyscy bezrobotni nie mają zabezpieczonych potrzeb życiowych. Wszystkie klasy zarabiające mało, nie mają zapewnionych niezbędnych potrzeb życiowych.

W kraju tak bogatym jak Polska, jest wielu Polaków, którzy są bardzo biedni.

Polacy są tak biedni, że jest tu znacznie więcej lokatorów, niż właścicieli, więcej pracowników najemnych, niż przedsiębiorców. A niewielu właścicieli i przedsiębiorców, którzy pozostali, jest wolnych od długu.

A mimo to, Polacy są właścicielami Polski. Polska jest bogata, ale Polacy są biedni. Dlaczego?

Powiem wam dlaczego. Posłuchajcie:

To wy, Polacy, rozbudowujecie Polskę. Wy wszyscy, spadkobiercy i pracujący.

Podczas, gdy wy rozbudowujecie kraj, finansjera go zadłuża. Jak?

Otóż, podczas gdy wy pracujecie, bankierzy wpisują bogactwo, które produkujecie, w swoich księgach. Wpisują to bogactwo, jako swój własny dochód, a jako wasze długi, mimo że to wy jesteście prawdziwymi właścicielami kraju.

Wszystko, co się produkuje w Polsce jest wpisywane w księgach bankowych jako długi po stronie Polaków i jako dochody dla bankierów.

Produkujecie bogactwo, więc czynicie Polskę, wasz kraj, bogatszym. To nowe bogactwo powinno być wpisywane w księgach bankowych jako wasz dochód, ponieważ to wy jesteście tymi, którzy je tworzą, a jednak to, co się dzieje jest dokładną odwrotnością. Dochody wa­szego kraju umieszczane są w bankach w ko­lumnie długów kont narodowych, a w tym sa­mym czasie banki wpisują dochody waszego kraju w kolumnie dochodów banków. Banki po prostu ukradły wszystkie dochody waszego kraju i wpisały je jako swoje własne dochody, a jako długi dla waszego kraju. Celowo używają złej kolumny dla swojego własnego zysku, a uszczerbku dla waszego kraju. Jest to największa ze wszystkich możliwych sztuczek i oszustw.

Bankierzy pożyczają pieniądze tobie lub twojemu szefowi na wykonanie produktów. Kiedy bankier pożycza pieniądze, mówi: „Ja tworzę pieniądze! Ja jestem właścicielem pieniędzy, które tworzę. Pożyczam wam te pienią­dze, żebyście produkowali prawdziwe bogac­two. Zadłużam was. Te pieniądze, które poży­czam są moim dochodem, a waszym długiem. Te pieniądze są moim kredytem, a waszym za­dłu­żeniem. Żebyście byli w stanie zwrócić mi moją pożyczkę z procentem, musicie dać mi wasze produkty. W ten sposób prawdziwe bogactwo, które produkujecie staje się moją własnością. Czy zdajecie sobie sprawę, jak staję się właścicielem całego bogactwa kraju, ponieważ tworzę pieniądze?”

To prosta, chociaż fałszywa księgowość. To kradzież i oszustwo. To nieuczciwe.

Wasza praca, wasze bogactwo powinno być zapisane przez system finansowy, jako wasz wła­sny kredyt, wasz własny dochód. Wówczas Polacy byliby bogaci. Lecz dzisiejsi bankierzy zapisują bogactwo Polaków, jako swój wła­sny dochód i w ten sposób zadłużają ich. Oto, dla­czego Polska jest bogata, a Polacy biedni.

Bankierzy zaczynają od kradzieży waszego kredytu i w ten sposób mogą kraść wasze dobra. To jest grabież!

Co więcej, bankierzy otrzymują dywidendę od kredytu ukradzionego Polakom.

Kredyt Społeczny chce zmienić ten stan rze­czy, ten sposób księgowania bogactwa.

W Kredycie Społecznym dywidendy od praw­dziwego bogactwa szłyby do rąk obywateli, za­miast bankierów.

Czy Polska staje się bogatsza, czy biedniej­sza? Staje się bogatsza w realne bogactwo. To powinno wyrażać się w dywidendach dla wszyst­kich akcjo­nariuszy kraju, czyli dla wszystkich oby­wateli Polski.

To jest fundament dla dywidendy Kredytu Spo­łecznego.

Jest to dywidenda społeczna, dana każdemu obywatelowi, każdemu członkowi społeczeństwa. Dywidenda przemysłowa będzie należała się w dal­szym ciągu przemysłowcom, ale dywidenda Kre­dytu Społecznego będzie dawana wszystkim nieza­leżnie od dywidendy przemysłowej.

Kto zapłaci za tę dywidendę społeczną?

Dywidenda społeczna będzie finansowana przez społeczeństwo. Będzie emitowana przez Biuro Kredytu Społecznego tak, jak dywidendy bankowe emitowane są przez banki.

Skąd weźmiemy pieniądze na finansowanie dywidendy?

Dywidenda – to pieniądze. Pieniądze to sprawa cyfr, numerów do liczenia i kupowania prawdziwego bogactwa. Jeżeli gdzieś istnieje prawdziwe bogactwo, musi też istnieć suma pie­niędzy do jego reprezentowania.

Jeżeli realne bogactwo kraju powiększyło się, musi też być odzwierciedlenie tego w powiększe­niu sumy pieniędzy – co jest dywidendą.

Więc skąd otrzymamy dywidendę? Jest to liczba, która reprezentuje powiększenie się bogac­twa w porównaniu do poprzedniego roku.

Przypuśćmy, że prawdziwe bogactwo Polski powiększyło się o miliard złotych. Więc potrze­bu­jemy dodatkowego miliarda złotych w pienią­dzach w celu odzwierciedlenia tego nowego bogactwa. Skąd weźmiemy ten miliard złotych? Te pienią­dze zo­staną stworzone przez Biuro Kredytu Spo­łecz­nego.

Jak odbędzie się dystrybucja tej dywidendy dla każdego? Pan i pani, i każdy członek waszej ro­dziny będzie miał swoje własne konto w Biurze Kredytu Społecznego. Na przykład, pierwszego dnia każdego miesiąca otrzymacie po 800 złotych dywidendy, której pod­stawą będzie powiększenie produkcji w waszym kraju. Pieniądze te będą wpi­sane na wasze konto tak, jak wpisywany jest pro­cent na waszym koncie ban­kowym.

To bardzo proste. I co dalej? Otóż kupicie, je­żeli będziecie chcieli, produkty oferowane na sprzedaż w skle­pach.

Niektórzy powiedzą, że jeżeli rozda się taką dywidendę, państwo zbankrutuje!

Bądźcie spokojni. Taka dywidenda będzie wy­emitowana, ponieważ jest nowa produkcja, która będzie ją odzwierciedlała w Polsce. Więc, jeżeli każdy otrzyma 800 złotych dywidendy każdego miesiąca, producenci będą mogli sprostać popy­towi na towary. Więc kto mógłby zbankrutować? Wy kupujecie, sprzedawcy sprzedają, producenci sprzedają, ludzie pracują. Nie ma tu oznaki ban­kructwa.

A co z podatkami? Podatki nie mają nic wspól­nego z dywidendą. Dywidenda to nowe pieniądze do kupna powiększonej produkcji. Podatki to przeciwieństwo dywidendy, ponieważ redukują one waszą siłę nabywczą. Potrzebujemy wię­cej pienię­dzy, odzwierciedlających nową produk­cję, a nie mniej pieniędzy w naszych portfelach.

Czy Polska staje się bogatsza? Tak, więc Pol­ska dostarcza dywidend w postaci produktów. Kredyt Społeczny wyemituje dywidendy w złotów­kach, w celu odzwierciedlenia tych dywidend w po­staci produktów.

„Skąd oni wezmą pieniądze” jest pytaniem, które nie wymaga odpowiedzi, kiedy się wie, że pienią­dze są niczym innym, jak tylko cyframi do od­zwier­ciedlania prawdziwego bogactwa.

Kredyt Społeczny jest prosty i jednocześnie fantastyczny, tak samo fantastyczny, jak dzisiejszy postęp. Istnieje pilna potrzeba natychmiastowego wprowadzenia propozycji Kredytu Społecznego, po­nieważ rozwiąże on wszystkie na­sze problemy finansowe, tak jak samochód, radio, samoloty roz­wiązały nasze problemy transportowe.

Jak możemy uzyskać wprowadzenie Kredytu Społecznego?

Po pierwsze, powinniśmy być przekonani, że to po­trzebne. Następnie, powinniśmy zabiegać o jego wprowa­dzenie. Naciskać na nasze rządy przy pomocy róż­nego ro­dzaju petycji, li­stów, telefonów, delegacji, wizyt, itp.

Ruch skupiony wokół pisma Michael nie działa tak, jak inne ruchy. Prezentuje petycje w imieniu całej populacji, ale wymaga udziału każdego ze swoich członków.

To apostołowie Michaela swoimi naciskami i pracą edukacyjną w społeczeństwie, skłonili np. rząd kanadyjski w 1952 roku do przyznania emerytury (old-age pension), którą przyznano wszyst­kim obywatelom bez te­stów, lub badań. Kredy­towcy Społeczni byli jedy­nymi, którzy się tego do­magali bez jakichkol­wiek układów.

Musimy powtarzać nasze żądania, dopóki nie zostaną spełnione.

Pismo Michael wyjaśnia system Kredytu Społecznego i podaje metody jego wprowadzenia. Czytajcie pismo Michael, które jest najbardziej inte­resującą i użyteczną publikacją ze wszystkich. Żeby czytać, mu­sicie je oczywiście zaprenumero­wać. Jeżeli jeszcze nie zaprenumerowałeś, po­spiesz się z uczynieniem tego. Kosztuje to tylko $10 lub 36 zł na 2 lata, co daje tylko 5 dolarów lub 18 zł rocznie w celu uwolnienia się od wielkiej fi­nansjery. Niech także wszyscy twoi przyjaciele i znajomi zaprenumerują to unikalne pismo. Stańmy się wszyscy apostołami Michaela, rozpo­wszech­niając prenumeratę.

Naszym mottem jest znajdowanie nowych prenumeratorów w celu rozpowszechnienia Michaela do każdej rodziny. Pomóż nam uczynić ludzi zwo­lennikami Kredytu Spo­łecznego przy pomocy otrzymywanego przez nich pisma Michael.
Gilberte Côté-Mercier
Zauważyłeś/aś literówkę lub błąd ortograficzny? Powiadom o tym...

0 komentarzy | skomentuj
Skomentuj
Treść
Podpis
E-mail (nie będzie widoczny)
Antybotjeden x trzy = (liczba/cyfra)