wypełnij, proszę, formularz.
Fałszerze pieniędzy
III. BANKI TWORZĄ PIENIĄDZE
Banki działają w interesie bankierów.
Banki tworzą pieniądze.
Pieniądze tworzone przez banki to fałszywe pieniądze.
Przez wiele setek lat, bankierzy z powodzeniem oszukiwali ludzi i ukrywali fakt, że tworzą pieniądze, że byli fałszerzami. Dziś nie jest już tajemnicą, że za każdym razem kiedy bank udziela pożyczki lub dokonuje zakupu papierów wartościowych, pieniądze pożyczane lub wykorzystywane na zakup papierów wartościowych są wytworzone przez bank.
Mam podręcznik ekonomii używany na uniwersytetach amerykańskich w latach 40-tych. Zaprzecza on jakoby banki tworzyły pieniądze. Tym niemniej, kilka lat wcześniej wiosną 1939 roku, Graham Towers będący wówczas Zarządcą Banku Kanady, wypowiedział te oto słowa przed Rządową Komisją d/s Handlu i Bankowości:
Spotkałem wiele podobnych wypowiedzi wiarygodnych osób, które znają banki i sposób ich działania. Można by zacytować całe setki podobnych wypowiedzi. Zadowolimy się jedną z nich, Maurice'a Aillais, laureata Nagrody Nobla w Dziedzinie Nauk Ekonomicznych w roku 1988.
Oto co Allais, profesor ekonomii w Szkole Górniczej w Paryżu we Francji, pisze w swojej książce pt.: Les conditions monetaires d'une economie de marche (Warunki pieniężne gospodarki rynkowej):
Posiadam również tekst wykorzystywany na uniwersytetach kanadyjskich w latach 80-tych (L'Economique, Ekonomia, drugie wydanie, McConnel, Pope i Julien). Na stronie 302 tej książki (moje tłumaczenie) czytamy:
Strona 307 tej samej książki:
Strona 308:
Najsilniejszą instytucją finansową jakiej nam potrzeba. Władza ta umożliwiająca bankom, prywatnym instytucjom, tworzenie pieniędzy, a właściwie fałszowanie pieniędzy, daje im status najpoważniejszych instytucji finansowych i najsilniejszych organizacji na świecie lecz równocześnie najbardziej nieuczciwych i przestępczych, jakie istniały kiedykolwiek na naszej planecie. Dzięki swoim fałszywym pieniądzom, banki pozbawiły wszystkich ludzi na świecie owoców ich pracy i korzyści wynikających z postępu technologicznego, będących dziedzictwem poprzednich pokoleń.
Banki sprawują kontrolę nad gospodarką i rządami we wszystkich krajach świata. Nie zostały w powszechnym głosowaniu, nie ma żadnego prawnego wytłumaczenia funkcji rządowej jaką sobie przywłaszczyły. A ich rządy są iście szaleńcze. Zamiast pomagać obywatelom, degradują ich, zubożają, poniżają i niszczą. Ponoszą odpowiedzialność za nieszczęścia, wojny, głód i biedę jakie panują w obecnym świecie. Żadna instytucja nie może się im równać pod względem zła i zepsucia.
Pod koniec strony 311 wspomnianego powyżej podręcznika czytamy:
Skłonny jestem wysunąć jeszcze inną hipotezę: Banki są tak potężne, że są ponad wszelkimi prawami. Nie podlegają żadnym sankcjom, a nawet jeśli, obraca się to na ich korzyść, a ostatecznie przeciwko ludziom.
Wspomniany podręcznik ekonomii mówi o pożyczkach udzielanych przez banki instytucjom i osobom prywatnym. Jednakże, naród kanadyjski jest nawet bardziej zadłużony z związku z pożyczkami udzielanymi przez banki trzem szczeblom rządowym: szczeblowi gminnemu, okręgowemu i federalnemu. Rząd federalny sam z siebie ma dług w wysokości 40.000 milionów dolarów odsetek (lichwy) rocznie z tytułu pożyczki tych fałszywych pieniędzy w sytuacji, kiedy mógł tworzyć pieniądze sam i nie zapłacić ani centa za ich wykorzystanie. Wyobraź sobie płacenie stu dziesięciu milionów dolarów rocznie za pożyczenie "złodziejskich pieniędzy" tak samo bezwartościowych jak "pieniądze monopolistyczne". A poprzez system podatkowy, robotnicy zmuszani są do ciężkiej pracy w pocie czoła aby umożliwić rządowi spłacenie tych sum wobec kryminalistów uzurpujących sobie rolę twórcy pieniędzy.
W przypadku gdy rząd zaciąga od banków pożyczki i wydaje uzyskane w ten sposób pieniądze, ludzie muszą dostarczać towary i świadczyć usługi, które kupuje rząd. Banki nie wnoszą niczego poza liczbami. Arytmetyka mogłaby być tak samo korzystna dla narodu jak jest obecnie dla banków i zapewnić narodowi wszelkie wartości liczbowe, jakich potrzebuje. Skoro ludzie muszą dostarczać towary i świadczyć usługi, których kupno odbywa się za pomocą tychże wartości liczbowych, szalone wydaje się zmuszać tych samych ludzi do płacenia za nie w formie uiszczania podatków. Dlaczegóż mamy płacić bankom za to, co sami zapewniliśmy rządowi?
Pieniądze pożyczone przez rząd od banków to "złodziejskie pieniądze".
Ten system "fałszywych pieniędzy" nie działa, nigdy nie działał i działać nie będzie. Aż dziwne, że tacy ludzie jak Parlamentarzyści, ekonomiści świeżo po studiach wierzą, że mogą naprawić gospodarkę tak by działała w takim systemie. Nawet nie przychodzi im przez myśl, że powinni zmienić sam system. Nauczono ich w szkołach, że system jest święty. Fałszywe pieniądze tworzone przez banki są ich bożyszczem, a same banki ich świątyniami. Sama wzmianka o zmianie systemu równa się świętokradztwu.
Największym głupstwem jest twierdzenie, jakoby Kanadyjczycy żyli ponad stan i jakoby było to głównym powodem, dla którego rządy są obecnie zadłużone.
Chwilka!
Aby żyć ponad stan, nasz poziom życia musiałby przekroczyć nasz potencjał produkcyjny.
Czyż konsumujemy więcej niż produkujemy?
Wszystkie kraje na świecie są zadłużone.
Czyż więc we wszystkich tych krajach konsumpcja przewyższa produkcję?
Czy konsumują towary zanim zostaną wyprodukowane?
Nie żyjemy ponad stan, chyba że towary biorą się z księżyca. To nie tak. Miliony bezrobotnych, zakłady wykorzystujące zaledwie ułamek swoich zdolności produkcyjnych są dowodem na to, że nie żyjemy ponad stan, że wykorzystujemy zaledwie ułamek potencjału wytwarzania dóbr i usług jakim dysponujemy.
Jesteśmy ofiarami, a nie winnymi! Prawdę mówiąc, rządy są zadłużone gdyż pożyczają od banków fałszywe pieniądze zamiast tworzyć prawdziwe pieniądze, które byłyby własnością ludzi. Pieniądze te, gdyby były prawdziwe, znajdowałyby się wciąż w obrocie. Nie byłoby potrzeby nakładania na ludzi podatków, aby spłacić pożyczki (lichwę) bankom lub jeszcze komuś innemu.
Jeżeli chodzi o płacenie odsetek bankom, to świetny sposób na zniewolenie ludzi. Fałszywe pieniądze zostały stworzone przez banki i mogłyby zostać zwrócone poprzez zastąpienie ich prawdziwymi pieniędzmi i oddanie ich ludziom. Jednak odsetki (lichwa) nigdy nie powstały i nie można domagać się zwrotu czegoś, czego nie pożyczono czy też nie stworzono, co w ogóle nie istnieje. Ludzie nie mają możliwości tworzenia pieniędzy. Jak mogą spłacić 500 miliardów dolarów długu narodowego, jeżeli tylko niecałe 100 miliardów jest dziełem banków, a cała reszta to tylko narosłe odsetki (lichwa) pobierane przez banki?
Ludzie hodują marchew, ziemniaki, wytwarzają buty, ubrania i inne rzeczy lecz nie wytwarzają pieniędzy. W naszym obecnym niesprawiedliwym systemie, tylko banki mają taką władzę. Prawo to należy odebrać bankom i przyznać je instytucjom rządowym, które będą twórcą prawdziwych pieniędzy i dokonają sprawiedliwego podziału pomiędzy wszystkich ludzi, młodych i starych. Bez żadnych długów, odsetek czy podatków. Prawdziwe pieniądze należy wytwarzać proporcjonalnie do wielkości produkcji.
Aby pokazać co się dzieje w momencie gdy banki wytwarzają fałszywe pieniądze, "złodziejskie pieniądze" używając powszechnego dziś terminu, wróćmy do poprzednich rozdziałów kiedy byłeś fałszerzem. Lecz przypuśćmy teraz, że jesteś mistrzem w swoim fachu - bankierem. Oto przychodzi do Ciebie ten sam biznesmen aby pożyczyć milion dolarów na budowę fabryki. Mogłeś mu pożyczyć milion dolarów w banknotach. Po wielu latach działalności w charakterze fałszerza masz mnóstwo banknotów. Pełne piwnice banknotów. W każdym razie, ludzi, którym wspomniany biznesmen wręczy te banknoty w zamian za towary czy usługi niezbędne do budowy fabryki, nie będą przecież ich trzymać pod poduszką, lecz niezwłocznie zdeponują je w banku, tak więc w krótkim okresie czasu, będziesz miał swoje banknoty z powrotem. A przecież będziesz wciąż ściągał od nich odsetki (lichwę) z tytułu udzielonej przez siebie pożyczki.
Jednak całe to manipulowanie banknotami jest niezręczne i poniżej godności fałszerza Twojej klasy - przecież jesteś teraz bankierem. Jak mówi cytowany powyżej podręcznik ekonomii, prawie 90% transakcji załatwia się czekami. Więc, jako solidny fałszerz najwyższej klasy, zamiast liczyć głupie banknoty, przyznajesz po prostu kredyt biorąc kredyt w wysokości miliona dolarów.
Kiedy biznesmen wychodzi z Twojego banku nie ma w ręku banknotów, lecz po prostu milion dolarów, który może wydać w ten sam sposób. Jego kredyt w Twoim banku pozwoli mu wypisywać czeki do wysokości pobranej pożyczki. A to też są pieniądze, gdyż czeki przyjmowane są jako środek płatniczy za towary i usługi tak samo jak gotówka. To tak jak powiedział Zarządca Banku Kanady "nowiutkie pieniądze". To są pieniądze tylko, że nie prawdziwe. To są prawdziwie fałszywe pieniądze.
Lecz skąd wziąłeś te pieniądze, które pożyczyłeś kredytobiorcy. Czy są to to pieniądze innych deponentów? Nie. Wszyscy pozostali deponenci wciąż mają swoje rachunki i wypisują czeki. Te pieniądze nie istniały zanim pożyczyłeś je biznesmenowi. To nowiutkie pieniądze. To Twój własny wytwór, fałszerza - specjalisty, bankiera - to Ty stworzyłeś je w zaledwie kilka sekund, z niczego, pociągnięciem ołówka. Jeżeli rzeczywiście chcesz zająć istotną pozycję w elicie nowoczesnych fałszerzy, będziesz musiał mieć filie w każdym zakątku kraju. Cała armia źle opłacanych księgowych będzie całymi dniami, dzień po dniu, tworzyć dla Ciebie pieniądze. Miliony, całe miliardy powstałe z niczego, zwykłym pociągnięciem ołówka lub uderzeniem klawisza komputera. Będziesz miał dużo czasu na knowania wspólnie z innymi bankierami, na uknucie kolejnej wojny czy kryzysu ekonomicznego czy wymyślenie innych zupełnie nowych sposobów na utrzymanie całej ludzkości w biedzie i poniżeniu.
Co dzieje się w momencie, gdy biznesmen wypisuje czek i wydaje swój pożyczony milion? Niewiele. Przypuśćmy, że wypisuje on czek na pięćdziesiąty tysięcy dolarów aby zapłacić kontrahentowi. Kontrahent deponuje czek w banku i stan jego konta wzrasta o kolejne pięćdziesiąty tysięcy dolarów, podczas gdy stan konta biznesmena zmniejsza się o tę właśnie kwotę. Kontrahent też będzie wypisywał czeki i stan jego konta będzie się zmniejszał, podczas gdy stany kont innych będą rosnąć. Łącznie na kontach będzie milion dolarów więcej niż poprzednio pożyczyłeś biznesmenowi. Księgowi w banku będą równoważyć rachunki, proste zadanie w systemie komputerowym.
Podczas gdy dług wobec banku wynosi jeden milion dolarów, kolejny milion dolarów znajduje się w obrocie. Jeżeli gospodarka zagrożona byłaby stagnacją w wyniku braku podaży pieniądza, ten milion dolarów byłby nie lada bodźcem. W przeciwnym razie, te dodatkowe pieniądze spowodują inflację i wzrost cen. Lecz tak czy inaczej, masa pieniądza wzrośnie o jeden milion dolarów, w tym przypadku jeden milion dolarów w fałszywych pieniądzach. Tak czy inaczej to ludzie będą musieli wytworzyć towary i usługi warte jeden milion dolarów.
Lecz Ty, bankier, będziesz żądać płatności tego miliona dolarów. Plus odsetki (lichwa). Kredytobiorca będzie musiał wycofać z obiegu więcej pieniędzy niż tam wprowadzono. Aby biznesmen spłacił swoją pożyczkę, ktoś inny będzie musiał pożyczyć więcej niż milion. W przeciwnym razie, ilość pieniędzy znajdujących się w obrocie spadnie, co spowoduje kryzys w związku z niedostatkiem siły nabywczej, środków wymiany. Wszyscy ludzie będą się coraz bardziej pogrążać w długach tylko po to, by utrzymać się na powierzchni. Czy ta historyjka nie wydaje Ci się znajoma?
Bankier będzie miał coraz więcej władzy. Więcej pożyczek, więcej odsetek (lichwy). Więcej odsetek, więcej pożyczek. Błędne koło tworzy kolejne błędne koło. System, o którym Biblia mówi jako o Bestii wychodzącej z otchłani. System, na czele którego stoją najgorsi z najgroźniejszych, fałszerze.