Cytat
Bunt prze­ciw ty­ranom to posłuszeństwo Bogu.
Thomas Jefferson
Statystyki
Uaktualnienie: 12.04.2020
Jeżeli polubiłeś tę stronę,
wypełnij, proszę, formularz.
Dodano 2012-09-28 09:46

Lekcja 8 (cz. 1). Kredyt Społeczny nie jest partią polityczną

Poniższy tekst pochodzi z broszury Louisa Evena pt. „Co to jest prawdziwy Kredyt Społeczny? Ponad partiami politycznymi".
Wprowadzenie w życie Kredytu Społecznego ustanowiłoby prawdziwą demokrację: demokrację ekonomiczną przez zapewnienie każdemu konsumentowi realizacji podstawowych potrzeb życiowych, w oparciu o produkcję kraju; demokrację polityczną o tyle, o ile obywatele będą mogli przekazać swoim wybranym przedstawicielom i rządom, czego od nich oczekują i będą mogli domagać się rezultatów. (Demos – lud; kratein – władza. Demokracja – suwerenność narodu.)

Każdy Kredytowiec Społeczny, który jest nawet nieznacznie poinformowany, wie bardzo dobrze, że dziś najwyższa władza nie należy do narodów czy ich rządów, ale do finansowej kliki. Tacy mężowie stanu jak Gladstone, Wilson czy inni mówili o tym otwarcie. Mackenzie King powiedział w 1935 r., że największa bitwa wszechczasów rozegrała się „pomiędzy potęgami finansowymi a narodami". Bitwa, w której on nie uczestniczył. Nie ma się co dziwić, ponieważ uważał, że potęgi finansowe są zbyt mocne, a społeczeństwo zbyt słabe.

Społeczeństwo jest rzeczywiście słabe. Jest zrozumiałe, że jest ono słabe, po pierwsze, dlatego iż ludzie nie wiedzą nic na temat spraw publicznych i tego, co się dzieje poza sceną; po drugie, dlatego że ci, którzy rządzą krajem, zamiast uczyć ludzi tego wszystkiego, dzielą ich na walczące ze sobą frakcje polityczne. Nie ma już więcej frakcji, które będą dążyły do jedności. Zamiast tego będą tworzyły one podział. Już jest podział, a wiele frakcji służy tylko do coraz większego osłabiania kraju.

Genialny człowiek o nazwisku Clifford H. Douglas odkrył wielką prawdę Kredytu Społecznego. To on jest założycielem szkoły Kredytu Społecznego. Wiedział najpewniej lepiej, co znaczy Kredyt Społeczny, kiedy pod uwagę bierzemy demokrację, niż ci mali ludzie w naszym kraju [w Kanadzie – red.], którzy chcieliby uczynić z Kredytu Społecznego instrument ich wyścigu do władzy lub co najmniej program, który pomoże im zdobyć miejsce w parlamencie.

Douglas powiedział w swoim wykładzie, wygłoszonym w Newcastle-upon-Tyne 19 marca 1937 r., że w Anglii istnieją dwie główne przeszkody dla prawdziwej demokracji, a pierwszą z nich jest system partyjny.

To samo odnosi się do Kanady, a rozwiązanie problemu nie polega na podsycaniu systemu partyjnego, ale na osłabianiu go. Czyli zneutralizowaniu lub rozwiązaniu istniejących partii, a nie tworzeniu następnego podziału w społeczeństwie, lecz przez zjednoczenie obywateli, wszystkich obywateli kraju, bez różnic partyjnych, należy umożliwić im wyrażenie ich wspólnej woli poprzez członków parlamentu, kimkolwiek owi posłowie by nie byli i jakiekolwiek są ich barwy polityczne. Należy się skupić na tym, co się dzieje między wyborami, kiedy los obywateli jest zagrożony bardziej niż podczas wyborów, gdy to politycy walczą między sobą.

Musimy zjednoczyć obywateli. Możemy zacząć od tego, żeby zrozumieli oni, iż wszyscy chcą tych samych, podstawowych rzeczy. Potem możemy przekonać ich, że przez takie wspólne wywieranie nacisku, żeby zdobyć to, czego wszyscy chcą, niewątpliwie osiągną oni swój cel.

To major Douglas powiedział przy innej okazji w Liverpoolu, 30 października 1936 r., co następuje:
Suwerenność obywateli, tzn. ich skuteczna zdolność wydawania rozkazów, będzie wzrastała wraz z ich jednomyślnością i gdyby wszyscy obywatele chcieli jednakowego rezultatu, nie byłoby żadnej możliwości istnienia partii, a także żadnego oporu wobec ich żądań.

Jest to bardzo dobra linia postępowania, doskonale powiązana ze zdrowym rozsądkiem.

Nigdy nie będzie można uzyskać zgody wszystkich zgromadzonych wokół urny wyborczej. Ale bardzo łatwo można uzyskać ich zgodę, co do rezultatów, jakich będą domagać się od polityków, jeśli dołoży się starań, żeby ułożyć te rezultaty w porządku ich uniwersalności i pilności: bezpieczeństwo ekonomiczne, wystarczająca ilość dóbr dzisiaj i gwarantowana jutro, wolność wyboru swojego zawodu i stylu życia przez każdego człowieka. Każdy tego chce i, jak podkreśla Douglas, nawet ci, którzy nie chcą tego dla innych, chcieliby dla siebie samych.

Dlaczego zatem kierować uwagę w stronę urny wyborczej, w stronę rzeczy, które dzielą, zamiast przykładać się do skutecznego zjednoczenia wszystkich ludzi wokół kwestii, z którymi wszyscy mogą się zgodzić?

Nigdy nie osiągnięto ważnej reformy przez utworzenie nowej partii politycznej. W większości przypadków, jeśli partia zostaje założona dla przeprowadzenia zasadniczej reformy, przestaje ona istnieć z powodu wyborczego niepowodzenia. Jeżeli przez przypadek dochodzi do władzy, staje wobec tak wielu przeszkód, że ulega paraliżowi i nie ma już żadnego innego celu, niż pozostawanie u władzy, nie robiąc niczego więcej niż tradycyjne partie. Do pokonania przeszkód brakuje siły, którą stanowią właściwie poinformowani w dziedzinie polityki ludzie.

Poza tym, reforma nie może wyłonić się z wyborów. Reforma wynika z naturalnego i demokratycznego procesu, z dojrzewania dobrze pielęgnowanej idei. Wynika z akceptacji i zapotrzebowania odpowiedniej ilości ludzi na stworzenie powszechnej woli, która może zostać wyrażona bez padania ofiarą ryzyka wyborczych wyników.

Kredyt Społeczny wejdzie w krajowe ustawodawstwo, kiedy stanie się obiektem powszechnej woli czy zapotrzebowania, co zachęci wszystkie partie polityczne do wprowadzenia go do swoich programów. Ograniczenie go do partii politycznej jest związaniem jego losu z takim samym losem wyborczym tej partii. I może oznaczać to cofanie się, zamiast pójścia do przodu.

Nowa idea rozpowszechniana jest przez propagandę i zakorzenia się przez studia. Im nowsza idea i większe jej reperkusje, tym więcej wysiłku, czasu i wytrwałości wymaga jej propagowanie i wprowadzanie w życie. Sprawa, która rozprzestrzenia tę ideę, potrzebuje o wiele więcej apostołów niż członków parlamentu.

Przywódcy nowych partii bez wątpienia uważają, że polityczna edukacja społeczeństwa zabrałaby zbyt dużo czasu, jeśli kiedykolwiek w ogóle o tym myśleli. Pospieszne głosowanie wydaje się być dla nich bardziej użyteczną i szybszą metodą. Wynikiem tego są nagrobki, które nie są nawet odwiedzane przez tych, którzy popierali te nieistniejące partie. Pokaźna ilość tych dżentelmenów z zadowoleniem usadowiła się od tej pory pod skrzydłami tradycyjnych partii, które poprzednio elokwentnie potępiali.

Siła społeczeństwa musi zostać zbudowana tak, żeby jego nacisk na rządy przewyższał siłę władzy finansowej. To nie w parlamencie ludzie mogą zbudować swoją siłę. To tam, gdzie się znajdują – poza parlamentami. I to jest miejsce prawdziwego ruchu Kredytu Społecznego.

Douglas i agitacja przedwyborcza

Sekretariat Kredytu Społecznego – organizacja założona przez majora Douglasa – wydał ponownie przemówienie, wygłoszone przez twórcę Kredytu Społecznego 7 marca 1936 r. Tego dnia Douglas nie przemawiał do ogółu społeczeństwa, tylko do Kredytowców Społecznych.

W przemówieniu tym zaleca on politykę nacisku i mocno potępia tworzenie partii politycznych, a zwłaszcza partii „Kredytu Społecznego". Potępia tego rodzaju wysiłki, nie tylko dlatego, że jest to skazane na niepowodzenie zanim zacznie działać, ale także dlatego, iż ogranicza i zaciemnia piękną filozofię Kredytu Społecznego, wciągając ją do polityki i urny wyborczej. Douglas idzie dalej, kiedy mówi:
Jeśli wybierzecie do władzy partię Kredytu Społecznego, zakładając, że moglibyście to zrobić, mogę powiedzieć, iż wybór partii Kredytu Społecznego w tym kraju uważałbym za jedną z największych katastrof, jaka mogłaby się wydarzyć.

Właściwą funkcją członka parlamentu, wyjaśnia Douglas, jest przyjmowanie i przekazywanie rządowi uzasadnionej woli, wyrażonej przez jego wyborców. Właściwą funkcją władzy wykonawczej jest przyjmowanie tych żądań i zatrudnienie ekspertów do ich kontroli (eksperci oznaczają finansistów w sprawach finansowych, itd.). Nie trzeba mówić tym ekspertom jak mają się do tego zabrać, ale wskazać wynik, jaki ma zostać osiągnięty i żądać tego wyniku.

Rolą ludzi jest uświadomienie sobie celów, które są przez nich powszechnie oczekiwane, a następnie wyrażenie tej woli poprzez swoich przedstawicieli. To w tym miejscu musi być początek, stąd należy zaczynać realizację celów, od wyborców. Dlatego zamiast przywiązywania znaczenia do wybranych przedstawicieli, musimy je przywiązywać do wyborców.

Douglas mówi:
Jeśli zgadzacie się, że celem wysyłania grupy ludzi do parlamentu jest osiągnięcie tego, co chcecie, w takim razie dlaczego w ogóle wybierać specjalną grupę ludzi albo specjalną partię? Ludzie, którzy już się tam znajdują, powinni uzyskać to, czego chcecie – to jest ich obowiązek. Nie jest ich sprawą wskazywanie, jak cel ma zostać osiągnięty. Za wykonanie przedsięwzięcia odpowiadają eksperci.

Eksperci muszą wiedzieć, czego chcą obywatele, a te żądania muszą pochodzić od samych obywateli.

Agitacja przedwyborcza wypaczyła demokrację. Jedyną rzeczą, jaką mogą osiągnąć partie polityczne jest dzielenie społeczeństwa, osłabianie jego siły i doprowadzanie go do rozczarowań. Nie trzeba dodawać, że nowa partia może dostarczyć tylko innych rozczarowań pod inną nazwą.

Rozczarowanie będzie bardziej katastrofalne, jeśli ryzykowne przedsięwzięcie pociąga za sobą miano znakomitej sprawy, jaką jest Kredyt Społeczny.
Louis Even
Zauważyłeś/aś literówkę lub błąd ortograficzny? Powiadom o tym...

0 komentarzy | skomentuj
Skomentuj
Treść
Podpis
E-mail (nie będzie widoczny)
Antybotsześć odjąć cztery = (liczba/cyfra)