Cytat
Oto właśnie nasz system monetarny. Jeśli nie byłoby długu w tym systemie, nie byłoby także pieniędzy.
Marriner S. Eccles
Statystyki
Uaktualnienie: 12.04.2020
Jeżeli polubiłeś tę stronę,
wypełnij, proszę, formularz.

Dlaczego wciąż brak nam pieniędzy?

Społeczna szkodliwość systemu

Najtragiczniejszą ironią współczesnej cywilizacji jest to, że choć człowiek rozwiązał odwieczny problem skrajnej nędzy i niedostatku, choć jego geniusz wynalazczy dał światu epokę obfitości, indywidualnie zaplątywaliśmy się coraz to bardziej w ciężkie okowy zadłużenia. Postęp został okupiony więzami opodatkowania — i to całkiem niepotrzebnie.

Zamiast zwiększyć zakres swojej wolności, człowiek został zniewolony.

Zamiast lepszego zdrowia, dzięki krótszemu czasowi pracy, urządzeniom oszczędzającym wysiłek i służbom społecznym, wiele chorób rozprzestrzeniło się bardziej niż przedtem, a szczególnie choroby nerwowe.

Ci, którym udało się odłożyć jakieś oszczędności, widzą jak ich wartość topnieje wskutek ukrytego podatku — inflacji. Wielu z tych, którzy myśleli, że idą na bezpieczną emeryturę stwierdza że inflacyjny rabuś zmusza ich do poszukiwania jakiegoś zatrudnienia. Podstawową przyczyną inflacji jest zadłużenie i opodatkowanie.

Alarmujące narastanie zaburzeń umysłowych — równie zauważalne w Ameryce, W.Brytanii, Kanadzie, czy Nowej Zelandii — to plon ostatnich trzydziestu, czterdziestu lat.

Wojna i depresja gospodarcza na pewno odegrały swą rolę jako czynniki doprowadzające miliony ludzi do stanu nerwowego wykolejenia, na skraj psychicznej choroby. Lecz ustawiczny lęk, od najmłodszych lat, w ciągu których kształtuje się osobowość i obecny przez całe życie, to lęk z powodu braku poczucia bezpieczeństwa.

Niezależnie od tego, jak ciężko dana osoba pracuje, w jakim stopniu odmawia sobie korzystania ze zwykłych życiowych przyjemności, znaczna większość nigdy nie może liczyć na posiadanie własnego domu, na wyjazd zagraniczny czy zabezpieczenie na starość z własnych środków.

Gdy w naszym życiu wydłużają się smugi cienia, przed przeciętnym mężczyzną czy kobietą zjawia się przygnębiająca perspektywa spędzenia ostatnich lat życia w domu starców, pod kuratelą samowolnej medycyny opiekuńczego państwa.

Takiego żałosnego zabezpieczenia może oczekiwać większość ludzi — oto ponura oferta państwa opiekuńczego.

To nękające poczucie niepewności, od kolebki do grobu, wiedzie za sobą wiele społecznych plag. Jedną z nich jest przestępczość. Inną — alarmujący wzrost liczby przypadków chorób psychicznych. Dalszą — wzrost zachorowalności na choroby z niedoboru.

Lecz jeszcze gorsze są żałosne usiłowania mas ludzkich, aby uciec przed życiem, od jego niebezpieczeństw i zobowiązań. Alkoholizm, wyścigi, film, radio, seriale telewizyjne i tanie namiastki, stosunkowo nieszkodliwe — gdy korzysta się z nich z umiarem, przy jego braku — prowadzą do tragedii.